[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Żenią się, emigrują, zmieniają wyznanie, biedują...KSIĘŻA ZRZUCAJĄ SUTANNYStr. 3INDEKS 356441ISSN 1509-460Xhttp://www.faktyimity.plNr 49 (770) 11 GRUDNIA 2014 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT)TylkouILE KO nas:SZTUJĄPODRMINIS ÓŻETRÓW!Str. 13Hiszpańska prokuratura rozbiła gang księży pedofilów.Oskarżono i aresztowano aż 13 duchownych katolickich.Hiszpanie i inne nacje prowadzą politykę „zero tolerancji”wobec krzywdzicieli dzieci. Tylko w Polsce i w Watykanieksięża zamieszani w przestępstwa pedofilskie wciążcieszą się wolnością…Str. 17Str. 15Str. 12ISSN 1509-460XStr. 162KSIĄDZ NAWRÓCONYNr 49 (770)5–11 XII 2014 r.FA K T YPo zakończeniu II tury wyborów do dymisji podała się PaństwowaKomisja Wyborcza. Jej przewodniczący na odchodne zarzuciłmediom, że naruszyły „godność osobistą” jej członków poprzeznadmierną i zbyt brutalną krytykę. Być może cała Komisja niejest winna, a jedynie ten, który wymyślił „książkę z listą kan-dydatów” i zaaprobował fatalne oprogramowanie. Ale – jak tow Polsce – rower ukradli, winnego nie ma.Dziwnie zainaugurował swoje rządy w Radzie EuropejskiejDonald Tusk. Zamiast tradycyjnej konferencji prasowej z udzia-łem nowego szefa zaserwowano dziennikarzom gotowy wywiadzrobiony przez służby prasowe Rady. Normalne kontakty prze-wodniczącego z prasą mają być dopiero w drugiej połowiegrudnia. Gdy Tusk podciągnie się z angielskiego?13 grudnia PiS po raz drugi organizuje w Warszawie MarszNiepodległości i Solidarności. Jarosław Polskęzbaw zapowie-dział, że ma on być początkiem „wielkiego ruchu kontroliwyborów”. Prezes zaprosił na marsz 32 tysiące kandydatówz list PiS w ostatnich wyborach. Ponoć manifestanci (choćniewielu w to wierzy) zamiast sztachet i kamieni mają nieśćróże… A nie lepiej goździkami machać do NIEGO, stojącegona trybunie honorowej?Wystarczyło kilka podmuchów zimy, aby kilkanaście osób za-marzło, a drugie tyle spłonęło lub udusiło się z powodu mar-nego systemu grzewczego w mieszkaniach. Co na to rząd,samorządy, Kościół? – Sorry, taki mamy klimat?Cud rozmnożenia w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, czyliu pani minister Teresy Piotrowskiej. Ustawa przewiduje, żemoże ona mieć jednego pierwszego zastępcę, czyli sekretarzastanu. A ma ich dwóch. Takie cuda to tylko u byłej katechetki!Podobno skleroza nie boli, ale szkodzi. Sławomirem Nowakiem,który zapomniał wpisać zegarek wart kilkanaście tysięcy złotychdo swego oświadczenia majątkowego, zainteresowały się ko-lejno: media, prokuratura, a wreszcie sąd, który skazał go na20 tys. grzywny. Nowak z wrażenia zrzekł się mandatu posel-skiego. A nam go szkoda. Dziś już nikt nie pamięta, że jednakzdążył dokończyć A2 na Euro 2012.Konsekwencje wojny na Ukrainie to nie tylko kłopoty rolnikówi sadowników. Oto w Łodzi kona firma dziewiarska Rewon,która 90 proc. produkcji kierowała na Wschód. Kontrahenciz Rosji i Ukrainy prawie nie zamawiają i nie płacą. Wstrzymanowłaśnie pracę zakładu, a 100 pracowników od miesięcy niedostaje normalnych wynagrodzeń. Czy nasze jastrzębie wojnyobchodzi los ofiar ich własnej polityki?Zaledwie kilka miesięcy temu minister obrony narodowejTomasz Siemoniak wyrażał radość z bardzo korzystnego za-kupu niemieckich czołgów Leopard. Pojazdy te miały naschronić przed atakiem Rosjan. Dziś okazuje się, że ta radośćmogła być przedwczesna. A to dlatego, że amunicja dokupio-na do Leopardów kosztem 240 mln zł… nie jest w stanieprzebić pancerzy rosyjskich czołgów.W Warszawie spłonął radiowóz Straży Miejskiej. Do podpa-lenia przyznała się nieznana dotąd radykalna grupa QueerMeinhof. Ugrupowanie to w manifeście opublikowanym nałamach „Codziennika Feministycznego” wyjaśniło, że podpa-lenie było aktem zemsty za brutalność strażników miejskich.Zapowiedziało też kolejne ataki na Policję, Straż Granicznąi Służby Więzienne. Jeśli nie jest to jakaś prowokacja prawicylub służb specjalnych, to do dotychczasowych polskich kłopo-tów może dojść kolejny. Anarchistyczny terroryzm.Coraz dziwniej robi się wokół konfliktu ukraińskiego. W nowymrządzie kijowskim znalazło się troje cudzoziemców, w tymAmerykanka i Litwin na kluczowych stanowiskach w minister-stwach finansów i gospodarki. Gdy Kijów fetował nowy rząd,premier Słowacji, powołując się na źródła niemieckie, ostrzegł,że wskaźnik zagrożenia wojną w Europie wynosi 70 proc. (sic!),bo konflikt może się rozlać poza Rosję i Ukrainę. Gdy pytanopremiera Ficę, „dlaczego straszy ludzi wojną”, odpowiedział:„A co, mam naród okłamywać?!”. Dodajmy, że premier Słowacjiuchodzi za osobę raczej trzeźwą i nieskłonną do żartów…Islamscy terroryści z Boko Haram usiłują przekształcić Nigerięw państwo wyznaniowe. Stosują politykę spalonej ziemi, do-konują porwań i zamachów. Ale ostatnio zgłupieli do reszty.Odpalili bombę w meczecie w mieście Kano; w zamachu zgi-nęło ponad 120 osób, a 270 zostało rannych. To tak, jakbyRodzina Radia Maryja wysadziła się na Jasnej Górze...Polacy mający kredyty we frankach szwajcarskich mogą ode-tchnąć z ulgą, bo na razie nic nie zapowiada nagłego wzrostukursu tej waluty. A to dlatego, że Szwajcarzy odrzucili w re-ferendum tzw. złotą inicjatywę populistycznej partii SVP, tj.nie zgodzili się na wprowadzenie 20-procentowego progu za-bezpieczenia franka w złocie. W tym samym referendum od-rzucili obostrzenia imigracyjne. Jak widać, „ciemny lud” niewszystko kupi – przynajmniej ten szwajcarski.KOMENTARZ NACZELNEGODuch ChazanaPraca posła opozycji w Sejmie to ciężki kawałek chleba. (organizacje świeckie nie zostały zaproszone), rządu i Biura AnalizNaturalnie tylko wtedy, kiedy chce się cokolwiek zrobić Sejmowych. Pierwsza po mnie głos zabrała posłanka Sobecka,– napisać lub powiedzieć. Na 99,9 proc. to, co napisane, bę- reprezentująca Ojca Inwestora. Zaczęła tak: Przedstawione przezdzie wyrzucone do kosza, czyli odrzucone większością głosów. posła Kotlińskiego rozwiązanie wpisuje się w coraz liczniejsze,A to, co powiedziane – kompletnie zignorowane, a często też wściekłe ataki na Kościół rzymskokatolicki. Cywilizacja śmierciwyśmiane. W przypadku postulatów antyklerykalnych takich dąży do zniszczenia narodu polskiego i tych, którzy walczą z za-przypadków jest 100 na 100. A mimo to jestem przekonany, bijaniem nienarodzonych. Kolejne 20 minut wychwalała podże trzeba działać, aby poruszać sumienia innych posłów, za- niebiosa doktora Chazana, w domyśle przeciwstawiając goznaczać odrębność poglądów, być znakiem sprzeciwu.mojej skromnej osobie. W trakcie została upomniana przez sze-Jeszcze dla Ruchu Palikota napisałem 12 projektów ustaw fa komisji, że mówi całkiem nie na temat. Zignorowała to i da-(większość w „FiM” nr 47/2012). Z góry skazane były na lej mówiła od rzeczy. Następnie głos zabrali dwaj posłowie PiS,odrzucenie, choć nie mam żadnych wątpli-którzy przyklasnęli Sobeckiej, a na koniec jeszcze wysłanniczkawości, że kiedyś Sejm jakiejśKościoła prawosławnego. Ta poparła w całej rozciągłości opiniękadencji je uchwali. PoBiura Analiz Sejmowych, a chyba nie muszę dodawać,2–3-letnim okresie hibernacjiże była ona negatywna. Wytknięto w niej, iż wy-w marszałkowskiej zamrażar-rażenie „organizacje światopoglądowe”, zace właśnie pierwsze z nichprawami których się ująłem, nie ma jednej,zaczynają być procedowane.spójnej definicji. A poza tym to kościo-W poprzedni czwartekły są najważniejsze na świecie. CzyliKomisja Administracjipo zawodach – projekt trafia doi Cyfryzacji zajęła się moimgrobu. W głosowaniu wszyscy –projektem ustawy o zmianie ustawyłącznie z posłem SLD! – byli zao gwarancjach wolności sumienia i wy-odrzuceniem projektu w pierw-znania (druk 2482 na www.sejm.gov.pl).szym czytaniu. W ostatnim sło-Podczas jego referowania mówiłemwie oznajmiłem, że nie będęo jego istocie, a jest nią zrównaniekomentował propagandy radio-w prawach wyznań religijnych z inny-maryjnej, którą w Sejmie RPmi organizacjami światopoglądowymi,uskutecznia posłanka Sobecka,zwłaszcza laickimi. Te pierwsze korzy-i nie zgodziłem się z tymi, którzystają z licznych przywilejów, te drugiesię ze mną nie zgadzają. Sobeckapraktycznie z żadnych – poza tym, że są zarejestrowane. Są to obiecała, że złoży na mnie doniesienie do Komisji Etyki Poselskiej.m.in. Towarzystwo Kultury Świeckiej im. Tadeusza Kotarbińskiego,Na tym samym posiedzeniu miał być również procedowa-Stowarzyszenie na rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo ny mój inny projekt, ale Armand Ryfiński, który był wyznaczo-„Neutrum”, Towarzystwo Humanistyczne, Stowarzyszenie na ny na posła sprawozdawcę, w ogóle się na posiedzeniu Komisjirzecz Praw i Wolności „Bez Dogmatu”, Polskie Stowarzyszenie nie pojawił. Wyszedł z założenia, że nie będzie sobie po próż-Wolnomyślicieli im. Kazimierza Łyszczyńskiego, zrzeszenia nicy strzępił języka. Nie dziwię mu się. Projekt dotyczy nowe-Słowian i dziesiątki innych. Ustawa z 1989 roku mówi jedynie lizacji tej samej ustawy z 1989 roku, a celem jest usankcjo-o„współdziałaniu państwa z kościołami i innymi związkaminowanie, że wszystkie państwowe uroczystości cywilne i woj-wyznaniowymi w zachowaniu pokoju, kształtowaniu warunkówskowe mają charakter świecki. Zakazuje się także umieszcza-rozwoju kraju oraz zwalczaniu patologii społecznych”(art. 16). nia symboli religijnych w budynkach publicznych. Marzenia…Ponadto w celu realizacji ww. zadań przewiduje tworzenie sta- Ale ciekawa jest opinia BAS na jego temat, którą omówięłych form współdziałania oraz zawierania umów między orga- w najbliższym czasie.JONASZnami administracji i władzami kościołów. Krótko mówiąc, wszel-kie drzwi urzędów centralnych i samorządowych są otwarteDrodzy Czytelnicy! Jakiś czas temu przekazałem swojedla kleru, zwłaszcza watykańskiego. Aby dodatkowo dogadzać książki na rzecz Fundacji „W człowieku widzieć brata”. Fundacjatemu ostatniemu, powstała Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu, nie nadąża z pomaganiem biedakom, a także zbiera funduszektóra robi za koncert życzeń. Duchowni są uprzywilejowani na budowę ośrodka hipoterapii. Jeśli ktoś jeszcze nie kupiłw organizowaniu zbiórek, marszów/procesji, akcji charytatyw- prezentu na święta, to ma okazję do zrobienia go jednocześnienych finansowanych przez państwo, otrzymywaniu dotacji, bliskim i potrzebującym.J.zwolnień podatkowych, celnych itp. Ci przedstawi-ciele obcego państwa mogą też w ramach „dialogu”do woli pyszczyć na organy władzy i krytykowaćpolskie prawo – od ustaw sejmowych po dekretwójta Kozich Bobków. Ateiści, agnostycy, SłowianieWybrane komentarze naczelnegoi inni odszczepieńcy są w swoim własnym kraju„Faktów i Mitów” z lat 2000 - 2010wykluczeni, traktowani jak margines. Jeśli chcą zor-w dwóch tomach.ganizować akcje charytatywne, muszą przebijać sięMisja Charytatywno-Opiekuńczaprzez gruby mur biurokracji, a w sprawach samorzą-„W człowieku widzieć brata”ul. Zielona 15dowych – na przykład postawienia komuś pomnika,90-601 ŁódźING Bank Śląski, nr konta:wycinki drzew czy klerykalizacji szkoły – mają tyle87 1050 1461 1000 0090 7581 5291KRS 0000274691do powiedzenia, co Żydzi podczas okupacji.www.bratbratu.pl* 9,50 zł płatne z góry na konto, 17,55 zł płatne przy odbiorze.e-mail: fundacja@blaja.plNo więc wyłuszczyłem te oczywiste oczywisto-ści kilkunastu posłom, przedstawicielom kościołówWAŻNE!!! W zamówieniu prosimy podać numer telefonu i adres, na który możemy wysłać książki.Księga JonaszaNr 49 (770)5–11 XII 2014 r.GORĄCY TEMAT3KsiądzWitold Bock,je-den z najbardziej roz-poznawalnych kapłanówarchidiecezji gdańskiej,wystąpił z Kościoła katolickiego.Zupełnie. Uczynił to 23 listopada2014 roku – w dniu swoich 51 uro-dzin. W obecności dwóch świadkówpodpisał „Deklarację konwersji”,którą – jak sam przyznaje – przy-gotowywał od kilku lat. 30 uwierzy-telnionych kopii dokumentu rozesłałdygnitarzom kościelnym, rodzinie,przyjaciołom, znajomym. Jedenegzemplarz trafił – krętymi ścież-kami – do nas... Pierwszą pozycję„rozdzielnika” zajmuje abpSławojLeszek Głódź.Za nim: kard.Ka-zimierz Nycz,abpTadeusz Goc-łowskii trzech innych hierarchówzwiązanych obecnie lub w prze-szłości z Trójmiastem. Dalej kilkuksięży (różnych wyznań), rzecznicy:Wielka ewakuacjaNiektórzy biskupi tną równo z trawąpodwładnych, którzy bez zezwolenia wyrastająponad przeciętność. Wielu duchownych wybierawięc wolność. Inni zrzucają jarzmo celibatui zakładają rodziny. A Episkopat płacze,że „grzech odejścia jest ukazywanyprzez media jako przykład odwagi”.Konferencji Episkopatu ks.JózefKlochi archidiecezji krakowskiej ks.Robert Nęcek,szef Opus Dei w Pol-sce ks.Stefan Moszoro-Dąbrowski,prezydent GdańskaPaweł Adamo-wicz,profesorowie, biznesmeni z naj-wyższej półki. Na końcu rodzeństwo.Autor tłumaczy im, że musiał wpro-wadzić do swojego życia „nowy ładreligijny”, którego szczegóły pozosta-wia na razie „w sekrecie sumienia”.Ksiądz Bock był w latach 1998–2008 sekretarzem prasowym ów-czesnego metropolity gdańskiegoabp. Gocłowskiego. Przestał pełnićtę funkcję, gdy patron złożył rezyg-nację z urzędu. Kontynuował pracęjako duszpasterz dziennikarzy. Żejuż nim nie jest, dowiedział się przy-padkowo z kurialnego komunikatupowołującego następcę. ArcybiskupGłódź nie uznał za stosowne, żebychoćby telefonicznie powiedziećmu o zakończeniu misji. Nowy me-tropolita tak serdecznie nie znosiłwszystkiego, co „gocłowskie”, żewykarczował nawet Gdański Are-opag, którego ks. Bock był współ-twórcą, animatorem i sekretarzem.Smakosz „actimelków” zlikwidowałforum dialogu wybitnych intelektu-alistów jednym pociągnięciem pióra.intencje mszalne, zdał mieszkaniesłużbowe na plebanii Bazyliki Ma-riackiej w Gdańsku i lokal gościn-ny udostępniony mu przez parafięśw. Michała Archanioła w Warsza-wie (w związku z podjęciem studiówpodyplomowych).Czym będzie się teraz zajmował?– Treści zawarte w deklaracjiBocka wyraźnie wskazują, żejegokonwersja dotyczy przejścia naprotestantyzm.Bardziej „dyskretne” wymówie-nie złożył Głódziowi w sierpniu bie-żącego roku 36-letni ks.Piotr Sze-ląg,który po obronionym w Rzymiedoktoracie z prawa kanoniczne-go dostał etat wikariusza św. JanaChrzciciela w Gdyni. Pan Piotr jestobecnie współudziałowcem orazczłonkiem zarządu spółki prowadzą-cej nowo powstałą szkołę podstawo-wą. I bardzo sobie to zajęcie chwali.Ksiądz prałat drFilip Krauze(40 l.) był przez ponad pięć lat dy-rektorem Centrum InformacyjnegoArchidiecezji Gdańskiej. Równole-gle sprawował też funkcje: notariu-sza kurii biskupiej i wykładowcy teo-logii w seminarium duchownym. Gdyw styczniu 2014 r. Głódź zdegrado-wał go do rangi pomocy duszpaster-skiej parafii w Gdyni, wydawało się,że nic już ks. Krauzego nie powstrzy-ma przed zmianą zawodu. Został, boudało mu się załatwić transfer dokanadyjskiej archidiecezji Toronto.Gdańsk był też ostatnim etapem25-letniej kościelnej kariery domini-kanina ojcaJacka Krzysztofowi-cza.W styczniu 2013 roku zrezyg-nował z funkcji przeora miejscowejekspozytury zakonu i proboszczaparafii św. Mikołaja. Rzucił habitdla kobiety. „Odważyłem się żyći kochać” – tłumaczył wiernym. PanJacek prowadzi gabinet psychotera-peutyczny w dużym mieście Polskicentralnej. Wygląda na szczęśliwego.Według naszych obserwacji w Pol-sce odchodzi co roku do „cywila”około 40 duchownych (licząc tylkoksięży i wyświęconych zakonników).Za to, że gdy na Areopagu zacząłpo swojemu „nauczać”, ludzie zgro-madzeni w Filharmonii Bałtyckiejbezceremonialnie go „wychrząkali”.„Organizatorzy poprosili abp. Głód-zia o wygłoszenie słowa wstępnego natemat »sławy«. Gdy przemawiał, mó-wiąc m.in. o papieżuJanie Pawle II,na widowni wszczęto nieeleganckie,chamskie chrząkania. Nasiliły się dotego stopnia, że zagłuszały wypowiedźgościa. Abp Głódź kulturalnie zakoń-czył swoje wystąpienie”– sprawozda-wał w marcu 2011 roku „uduchowio-ny” kronikarz imprezy w FilharmoniiBałtyckiej.Szanując wolę pana Witolda,pozostawiamy w dyskrecji pisemneuzasadnienie podjętej przezeń de-cyzji. Należy jedynie podkreślić, żestarannie rozliczył się ze wszelkichkościelnych zobowiązań. Uregulo-wał podatki, odprawił zapłaconeKsiądz Witold Bock odpłynąłKsiądzAndrzej J.sprawowałfunkcję rzecznika wrocławskiej kuriimetropolitalnej i dyrektora oddzia-łu „Gościa Niedzielnego”. Wykła-dał też w seminarium duchownym,działał jako korespondent KatolickiejAgencji Informacyjnej. Po doktoraciew Rzymie (w dziedzinie komunikacjispołecznej) wieszczono mu wielką ka-rierę. Zrzucił sutannę tak dyskretnie,że przeoczyły to nawet lokalne me-dia, w których było go dotychczas peł-no. Już po fakcie kurialny kadrowiecwpiął mu do teczki personalnej no-tatkę, że „okazywał nieposłuszeństwoi trwał w nim mimo wielokrotnychupomnień”. Pan Andrzej piastu-je obecnie kierownicze stanowiskow państwowej instytucji kultury.Ksiądz drRobert S.był wy-kładowcą seminarium w Paradyżu(diecezja zielonogórsko-gorzowska).Także ekspertem w dziedzinie kate-chezy (m.in. członkiem specjalnegozespołu Konferencji Episkopatu Pol-ski do opracowania nowych progra-mów katechizacji i podręczników).Pan Robert wybrał jednak wolnośći osiedlił się we Włoszech.To zaboli Głódziai innych hierarchów o wiele bar-dziej niż „zwykłe” zrzucenie sutanny– ocenia nasz znajomy teolog.– Nieważne, dlaczego i dokądodszedł. Najbardziej przykry jestspektakl. Ewidentnie wyreżyserowa-ny. Nie powinien tego zrobić nawetw odwecie za upokorzenia. Bo prze-cież mógł mieć dyskretnie jakąś ko-bietę lub przyjaciela i nic złego by musię nie stało. Bock dodaje ideologiędo urażonych ambicji. Dał teraz kuriipretekst, żeby nie bawiąc się w po-zory, definitywnie zgnoić wszystkichnominatów Gocłowskiego – ubole-wa sympatyzujący z „FiM” proboszczspod Gdańska.Zdecydowana większość bez rozgłosu,ale niektórzy w atmosferze skandalu.KsiądzPrzemysław Węgrzyn(42 l.) był redaktorem naczelnymtygodnika „Przewodnik Katolicki”,a ostatnio proboszczem prestiżowejparafii św. Wojciecha w Poznaniu.W lipcu bieżącego roku przekazałkurii klucze od kościoła wraz z li-stem do metropolity abp.Stanisła-wa Gądeckiego,że już u niego niepracuje (por. „Ci odlatują, ci zo-stają” – „FiM” 42/2014).„Mogłemwybrać posiadanie kochanki i pozo-stanie w kapłaństwie, ale nie chcia-łem. Normalnie żyję. Znalazłem pra-cę. Codziennie się budzę, by żyć dlatych ludzi, dla których chcę żyć”–zapewnia pan Przemek. I podkre-śla, że nie zamierza stawiać się nawezwanie arcybiskupa do złożeniawyjaśnień.KsiądzWitold Ś.był probosz-czem parafii nieopodal Gnieznai archidiecezjalnym duszpasterzempolicji. Miał potomstwo. Kuria zażą-dała wyboru:definitywne rozstaniez rodziną lub sutanną.Do normalnego życiawrócilimiędzy innymi:Artur G., Grze-gorz Sz.orazRafał D.– wszyscyz diecezji gliwickiej. Cywilami są jużArkadiusz K.(duszpasterz harce-rzy) iSebastian P.– obaj z Wrocła-wia.Wiesław M.z diecezji opolskiejzostawił tylko list rozwiązujący umo-wę o pracę na zawsze i ze skutkiemnatychmiastowym. To samo zrobił drhab.Piotr B.,profesor UniwersytetuSzczecińskiego. W diecezji płockiejjakby się zmówili, bo niemal jedno-cześnie porzucili robotę:RadosławD., Krzysztof L.iKrzysztof M.Naukowiec drJacek L.z diecezjiłowickiej przedłożył uroczą niewia-stę nad niespecjalnie apetycznegoordynariusza, zaśMariusz K., Bo-gusław W.iJacek J.nawet nie po-dziękowali biskupowi tarnowskiemuza dotychczasową współpracę.„Odchodzą z Kościoła znaniduszpasterze zarówno diecezjalni, jaki zakonni, kapłani młodzi tuż po świę-ceniach i księża z dużym doświadcze-niem duszpasterskim. Grzech odej-ścia jest ukazywany przez media jakoprzykład odwagi, a jego »bohaterowie«znajdują się w centrum uwagi mediów(...). Zanika poczucie winy i odpowie-dzialności za kapłaństwo i powierzonyLud Boży”– załkali kardynałowie,arcybiskupi i biskupi podczas 361Konferencji Episkopatu.Mają powód do niepokoju, bojeszcze tylko kilka tysięcy „konwer-sji” i problem klerykalizacji naszegokraju umrze śmiercią naturalną.ANNA TARCZYŃSKAtarczynska@faktyimity.plWybrał to drugie.Źle pojęta troska o rodzinę zgu-biła ks.Norberta J.z diecezji kosza-lińsko-kołobrzeskiej, który napadł naagencję banku PKO w Szamotułachi zrabował prawie 6 tys. zł. Zainka-sował trzy lata więzienia. Okolicz-nością łagodzącą był fakt, że wrazz konkubiną i dzieckiem „pozostawałw trudnej sytuacji materialnej”. PanNorbert odbył już „pokutę”, pracujeuczciwie w Poznaniu.4Z NOTATNIKA HERETYKANr 49 (770)5–11 XII 2014 r.zakończyło. „I nim, i mną zaopieko-wała się Maryja” – kończy się histo-ria, a czytelniczki wycierają łzy brze-giem fartucha. Święcie wierząc, że towszystko prawda…Dla odmianyŁukaszchciał wy-budować knajpę w miejscu, w któ-rym kiedyś był kościół. W ruinachpo domu bożym ostała się figuraanioła, który spoglądał na wszyst-kich wymownie i złowrogo. Łukaszbył niewierzący, więc się nie przejmo-wał. Zatrudnił ekipę, która dziar-sko wzięła się do roboty i... zaczęłysię kłopoty. Panowie robotnicy corusz coś sobie łamali, skądś spa-dali itp. Nieświado-memu tragedii przy-szłemu barmanowiktoś uświadomił, że to„anioł nie chce pubu naświętej ziemi”. W nocyŁukasz miał sen – zo-baczył jakiś kościółi dobrodzieja odmawia-jącego modlitwę. Zrezygnował więcz planów o knajpie i wyremontowałpokościelną ruinę. W środku stanąłkamienny anioł, który wcześniej ła-mał ludziom nogi, i… uśmiechnąłsię do Łukasza, gdy go pierwszy razzobaczył.Legendy w sam raz na nocną au-dycję w Radiu Maryja.JUSTYNA CIEŚLAKjustyna@faktyimity.plPOLKA POTRAFIAnioł storyW latach 90. gospodynie domoweczytały harlequiny – kioskoweksiążeczki pełne uniesień, o jakichzwykła zjadaczka chleba możetylko pomarzyć.Dzisiaj mało której gospodynichce się czytać książki (nawet takwybitnie nieskomplikowane), więcharlequiny zastąpiły pisma z rozczu-lającymi – i przede wszystkim krót-kimi – opowiadankami dla kobiet:„Z życia wzięte”, „Sukcesy i porażki”itp. Oczywiście wszystko na faktach!Ostatnio wyklarowała się nowagrupa „opowiadankowych” czytelni-czek – spragnionych takich głupot, alebogobojnych przy okazji. Tematy po-zostały te same: miłość, zdrady, skro-banki, nienawiść międzybabska, alewszystko okraszone boziami, anioła-mi i innymi cudami. Mam przed sobąnajnowszy numer „Uśmiechu Anio-ła”, takiej nowości wydawniczej właś-nie. Jakich historii pragnie pobożnaniewiasta w długie zimowe wieczory?Przykłady:Magdalenaopowiada, że zaszław niechcianą ciążę z chłopakiem,którego poznała przez Internet. Byłjeden seks i do widzenia. Postanowiłaciążę usunąć. W tym celu wyjecha-ła do Czech. Tam zameldowała sięw pięknym hoteliku i poszła spać,gdy... przyśniło jej się pełno małychbachorków – różowych i zdro-wych – a z nimi „świetlistakobieta w błękitnych sza-tach”. Magdalena obu-dziła się przelęknio-na. Na dodatekwłaścicielkahotelu po-wiedziałajej, że tenprzyby-tek był kie-dyś burdelem,a w pokoju, w którym spała naszabohaterka, gremialnie odbywały sięskrobanki... Magdalena natychmiastwróciła na ojczyzny łono, a jej włas-ne łono otworzyło się 8 miesięcypóźniej. Córce dała imię Maria nacześć świetlistej panienki, która taksię rozkręciła z cudami, że – też weśnie – odwiedziła sprawcę ciąży. Parazeszła się i oczywiście pobrała. Czy-li – bezbożnie się zaczęło, pobożniePro in jał iw c kZŁA WRÓŻBANa andrzejkowe wróżenie przyjechał 35-latek do swojej siostry w Iławie.A że wróżby były zakrapiane, gość w nocy pomylił drzwi od toaletyz balkonowymi. Upadek z trzeciego piętra zamortyzowała trawa.Poskładali go chirurdzy w lokalnym szpitalu. Na szczęście nie rozpoczął„procedury toaletowej”, więc nie trzeba było składać go bardziejdrobiazgowo…ŁAPAJ SPORTOWCA!27-latek z Mikołowa wybrał się do sklepu sportowego. Na nogi włożyłłyżworolki, na ramię zarzucił łyżwy i usiłował ze sklepu wyjechać. Bezwiększego trudu zatrzymała go ochrona.Z MIŁOŚCI DO WIĘZIENIA„Żeby w spokoju spędzić święta z kolegami” – tak motywował swojąprośbę o zamknięcie w więzieniu 40-latek z Jastrzębia-Zdroju, którywezwał do siebie policjantów. Żeby na pewno przyjechali, nakłamał, żejest poszukiwany listem gończym. Był tylko pijany, niecierpliwy i agre-sywny. Do aresztu trafił. Ale kolegów tam raczej nie znajdzie.MOLE KSIĄŻKOWE12 ton książek o wartości 100 tysięcy złotych ukradli czterej mieszkańcygminy Krokowa. Łup spieniężyli w skupie makulatury. Zarobili 1000 zł.Teraz czekają w areszcie na proces. I mają czas na czytanie…PRZEZ POŁOWICĘPięć lat grozi 38-latkowi z Gościszewa. Zezłościł się na swą połowicęi żeby babie dokuczyć – podpalił wspólne auto. Żona swoją część wyceniłana 5,5 tysiąca złotych. Mąż będzie miał teraz do wyboru – oddać, odpra-cować albo odsiedzieć. Auta też nie da się naprawić tylko w połowie.Opracowała WZWyborcze sukcesy – Roberta Biedronia w Słupskui mniej znanego Mateusza Klinowskiego w Wadowicach– przywróciły uśmiech na wielu twarzach. Wróciłanadzieja!W powyborczy poniedziałek rano rozdzwoniły się tele-fony w naszej redakcji. Ludzie dzwonili, aby podzielić sięswoją radością ze zwycięstwa Roberta Biedronia w Słup-sku. Wielu odbierało tojako jakieś ważne oso-biste wydarzenie. ChoćSłupsk to jeszcze niecała Polska, a dzwonią-cy niejednokrotnie niebyli nawet z Pomorza.Kiedy 13 lat temu opublikowaliśmy – jako pierwsza gazetaogólnopolska – wywiad z nieznanym szerzej rezolutnymstudentem Robertem Biedroniem, nie przyszło nam dogłowy, że kiedyś będzie on sprawcą radości tak wielu róż-nych osób, a czasem wręcz ich entuzjazmu.Co najmniej kilka milionów ludzi w naszym kraju– o poglądach nieco bardziej postępowych od średniejkrajowej – jest już śmiertelnie zmęczonych atmosferą,która panuje u nas co najmniej od kilkunastu lat. SukcesRuchu Palikota sprzed 3 lat – z którego i tak nie cieszylisię wszyscy „postępowcy” – poprawił nastrój na krótko.Po 2–3 latach kapitał tej nadziei został bezsensownie roz-trwoniony. Prawie cała Polska jest pokryta szaro-czarnąkołdrą konserwatywnego i klerykalnego POPiS-u. Kolej-ne wybory, w tym tegoroczne, to rozczarowania. Znikądnadziei. Lewicujące ruchy miejskie też niewiele wskóraływ tych wyborach.Aż tu nagle… Słupsk! Sukces komitetu „NareszcieZmiana” z posłem Robertem Biedroniem (TR) okazałsię jak pierwsza gwiazdka na ciemnym niebie. Bo ludziedobrze rozumieją, co oznacza, że jawny antyklerykał,RZE ZY PO PO I ECSLTBiedroń na prezentkonsekwentny lewicowiec, ateista i gej może w Polscezostać prezydentem miasta średniej wielkości. Albo żeobyczajowy liberał zostaje burmistrzem przenajświętszychWadowic. I to po czterech kadencjach pani, która speł-niała wszystkie zachcianki miejscowego kleru. To znaczynie tylko to, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Nale-ży rozumieć przez to znacznie więcej – że wszystko jestznów możliwe! Entu-zjazm niektórych jesttak wielki, że nazwaliSłupsk „duchową sto-licą Polski”, a są i tacy,którzy marzą o tym,aby tam się przepro-wadzić. By pomagać w „słupskiej rewolucji” i sycić sięnieznanym w Polsce klimatem otwartości.Tymczasem przed nowym prezydentem stoi ciężkiezadanie. Bo jak przy ogromnych społecznych oczekiwa-niach zrealizować obiecaną zmianę, gdy ma się do spłace-nia górę długów po poprzedniku, przeciwko sobie: RadęMiejską, nieprzychylnego wojewodę (z upokorzonej po-rażką Platformy) i takiż rząd? Do tego kpiące media,wściekłą prawicę i obrażony Kościół. Ale jeśli Biedroniowisię uda utrzymać poparcie ludzi i wprowadzić nową ja-kość do miasta, to może być początek czegoś wielkiego.Polacy czekają na jakiś pozytywny sygnał. Chcą uwierzyć,że prawdziwa zmiana jest możliwa. I tego zapewne PO,PiS i ich akolici – PSL i SLD – boją się najbardziej. Boto byłby koniec ich monopolu na władzę. Także koniecpewnego stylu prowadzenia polityki – manipulowaniaponad głowami zwykłych ludzi. Tylko czy Biedroń, jegootoczenie i Słupsk mają dosyć pomysłów, sprytu i cierpli-wości, aby sprostać takim nieprzeciętnym oczekiwaniom?ADAM CIOCHadam@faktyimity.plMYŚLI NIEDOKOŃCZONEPrzez parę lat miałem bardzo bliski kontakt z o. Tadeuszem Rydzykiem.Szybko się jednak przekonałem, że to jest ściana, do której można mówić,ale ona nie słucha.(biskup Tadeusz Pieronek)Obecność „instytucji o najwyższym autorytecie moralnym” w przestrze-ni publicznej źle się kończy dla demokracji, a właściwie jest końcemdemokracji.(prof. Stanisław Obirek, były jezuita o Kościele katolickim)Polscy zagorzali fundamentaliści coraz bardziej będą się stawać margine-sem Kościoła. Arogancja i chciwość naszego kleru, naszych hierarchów,jest czymś zupełnie sprzecznym z tym, co się od marca 2013 r. dziejew Rzymie.(jw.)Odchodzę, bo przestałem wierzyć w polski Kościół, któremu poświęciłemponad 30 lat życia.(Witold Bock, były ksiądz)Franciszek to jakiś wydaje się rozsądniejszy. A tamten to chciał, żebykobiety tylko rodziły i rodziły. Strasznie był zacofany, no taki polski chłop.(Maria Czubaszek o Janie Pawle II)Terlikowski o mnie powiedział, że jestem jak matka Madzi, która zamor-dowała swoje dziecko. Ta matka Madzi waliła się w brzuch, kiedy byław ciąży, ale nie mogła usunąć, bo pewnie wierząca i chodziła do kościoła.(jw.)Wybrali: AC, SH, JC Nr 49 (770)5–11 XII 2014 r.SUTANNY I TOGI28 listopada przed SądemOkręgowym w Koszalinie miał sta-nąć bpEdward Dajczak.Hierar-cha – już jako trzeci z kolei biskup,poNyczuiGołębiewskim– zostałwezwany jako świadek w sprawieMarcina K.,27-latka, który do-maga się od diecezji koszalińsko--kołobrzeskiej, parafii św. Woj-ciecha w Kołobrzegu i jej byłegoproboszcza 200 tys. zł odszkodo-wania. Mężczyzna był przez latamolestowany przez wspomnianegoproboszcza, ks.Zbigniewa R.Bi-skup Dajczak wprawdzie przybył dosądu, ale nie został przesłuchany.Krzysztof Wyrwa,pełnomocnikhierarchy, poprosił sąd, aby prze-słuchać jego klienta… później. Sądprzychylił się do prośby mecenasa.Zapoznano się za to z fragmentaminagrania, którego Marcin K. do-konał za pomocą ukrytej kamerypodczas spotkania z biskupem. Nasali był obecny ks. Zbigniew R.,odsiadujący obecnie wyrok dwóchlat więzienia za wykorzystywanieMarcina K.NA KLĘCZKACHzwykły samochód. W jego wnętrzuznajdowały się dewocjonalia prze-znaczone na sprzedaż: krzyżyki,kropidła, obrazki z Maryją. Autoprzez prawie godzinę gasiły dwa za-stępy strażaków. Dostawczak spło-nął w całości, straty oszacowano naok. 40 tys. zł. Czyżby kara boska zabałwochwalstwo?5KATOPROHIBICJAPodczas Światowych Dni Mło-dzieży, które odbędą się w 2016 r.w Krakowie, prawdopodobnie bę-dzie obowiązywać prohibicja. Zatakim rozwiązaniem opowiada sięJacek Majchrowski,wybrany nakolejną kadencję prezydent stolicyMałopolski. „Zawsze była prohibi-cja w czasie pielgrzymek papieskichwprowadzana. Nikt nigdy nie pro-testował. Zawsze to funkcjonowa-ło. Sądzę, że teraz też tak będzie”– mówi Majchrowski. I słusznie, bomłodzież może, a nawet powinna ba-wić się i modlić na trzeźwo. Ale coz księżmi? Mają chodzić na meliny?pokrzywdzonych. Prokurator sfor-mułował także cztery kolejne wnio-ski o ustanowienie pełnomocnikówdla czterech kolejnych pokrzyw-dzonych obywateli Dominikany –mówił Seremet podczas konferen-cji prasowej.7 CHUDYCH LAT50-letni ks.Sławomir K.,byłyproboszcz parafii w Szczukach kołoRawy Mazowieckiej, został prawo-mocnie skazany przez sąd drugiejinstancji na 7 lat więzienia. Du-chowny był oskarżony o molesto-wanie pięciu chłopców poniżejpiętnastego roku życia. Zadenun-cjował go 32-letni dziś mężczyzna,jego dawna ofiara. Wyrok sąduapelacyjnego jest o półtora rokuniższy niż sądu pierwszej instancji.Sławomir K. poniesie także kosztypostępowania. Podczas ogłaszaniawyroku w budynku sądu obecnibyli parafianie księdza, którzy mu-rem stali za swoim proboszczem.Gdy dowiedzieli się, jaki zapadłwyrok, stwierdzili, że „w Polscenie ma sprawiedliwości”. I tu sięz nimi zgadzamy…PRZEKLINACZ PSÓWKsiądzMieczysław Tylut-ki,proboszcz parafii św. Alber-ta w Elblągu, miał psa. Trzymałgo na krótkim łańcuchu. Pies byłwięc bardzo przywiązany do koś-cioła, choć bez dachu nad gło-wą. Wkurzeni mieszkańcy zgłosilipsią krzywdę do Schroniska dlaBezdomnych Zwierząt. Pracow-nicy sprawdzili zgłoszenie i po-twierdzili – pies rzeczywiście żyjew fatalnych warunkach. Gdy nadrugi dzień miała miejsce kolej-na interwencja, psa już nie było.Ksiądz oddał go właścicielom po-bliskiego złomowiska. Podobniebyło już półtora roku temu, kie-dy pracownicy schroniska zabra-li dwa z czterech psów probosz-cza. Taka to księżowska miłośćdo „braci mniejszych”.KROPIDŁEMW TECZKĘTERMINALW KATEDRZEWłoscy duchowni dorównująnaszym pomysłowością. W sank-tuarium w Caravaggio na półno-cy Włoch zainstalowano terminal,za pomocą którego wierni moglikartą włączyć oświetlenie jakie-goś świątka albo zapłacić za mszęw zamówionej intencji. Wystarczywłożyć kartę i… chody u Bozi za-pewnione! Na stronie sanktuariumurządzenie nazwano „technicznąnowinką”. Włoscy wierni zaczęliprotestować przeciw terminalowi.Nie chodzi o karty, ale o konkret-ne cenniki usług, przeciwko czemuwypowiadał się sam papieżFranci-szek.Ostatecznie więc „nowinkę”z kościoła usunięto. KsiądzGinoAssensi,rektor świątyni, tłumaczyłsię tak: – Chodziło o to, żeby wyjśćnaprzeciw pielgrzymom. Skoro jed-nak urządzenie wywoływało zgor-szenie, zostało wyłączone. Gdybywszystko, co wywołuje zgorszeniew Kościele, było z niego usuwane,to niewiele by zostało…OpracowałŁUKASZ PIOTROWICZMAGIK Z LUBLINAWraca sprawa emerytowanegowykładowcy KUL, który w latach1989 i 1990 wykorzystywałPio-trusia,dziś 34-letniego mężczy-znę. – Miał wahadełko, wyciągałprzede mną rękę i machał. Jeśliwahadełko pląsało w poprzek, tobyło źle, jeśli w przeciwnym kie-runku, to dobrze. Mówił, że mamdobrą energię i jestem medium, żemogę mu leczyć wrzody, wyrostekrobaczkowy, prostatę – zeznał po-szkodowany. Duchowny kazał dzie-cku dotykać go w „chorych” miej-scach. Nie wzbudzało to podejrzeńrodziców chłopca, którzy uważaliksiędza za wcielone bóstwo. Du-chowny co najmniej dwukrotniezgwałcił Piotra. Ten odważył sięopowiedzieć o swojej tragedii do-piero po latach.SPOSÓB NA MILIONYProboszcz uszkodzonej w po-żarze katedry w Sosnowcu ks.JanGaikz dumą informuje, że nakonto parafii wpłynęło już ponadmilion złotych na remont. Stratyoszacowano na 7 mln zł, ale para-fia katedralna była ubezpieczonai otrzyma aż 8 mln. Przedsiębiorczyproboszcz organizuje zbiórki, chceteż wydębić kasę z Urzędu Mar-szałkowskiego i od MinisterstwaKultury. No co, może przy okazjiodnowi sobie plebanię, kupi nowysamochód?PARAFIALNE ŚNIEGIIdzie zima, a z nią opady śnie-gu. Nie muszą się tym przejmo-wać księża z Goleniowa. Im wła-dze gminy zapewniają darmoweodśnieżanie chodników przy koś-ciołach. Odśnieżanie jest darmo-we tylko dla księży, choć płacą zanie wszyscy mieszkańcy. Właści-ciele prywatnych domów musząsami machać łopatą w mroźneporanki. Księża mogą smaczniespać, bez obawy, że nie dotrą domiejsca pracy, a darczyńcy nieutkną w zaspach.SĄD NAD PEDOFILEMKsiądzWojciech G.,polskiksiądz pedofil z Dominikany, bę-dzie sądzony w Wołominie. Takazapowiedź padła po spotkaniu pro-kuratora generalnegoAndrzejaSeremetaz prokuratorem gene-ralnym Republiki Dominikańskiej,Franciskiem Dominquezem Bri-to.Duchowny zostanie oskarżo-ny o popełnienie 10 przestępstw,których ofiarami padły dzieciz Polski i Dominikany. – Sąd nawniosek prokuratora ustanowiłdwóch pełnomocników dla dwóchUczniowie Szkoły Podstawowejnr 67 w Łodzi uczestniczyli w świę-ceniu tornistrów w pobliskim koś-ciele. Wszyscy: ci, którzy chodzą nareligię, i ci, którzy nie uczęszczająna nią. To powszechne w Katolan-dzie, ale w tym przypadku RadaRodziców zażądała wyjaśnień oddyrektorki szkoły. Ta jednak od-mówiła, argumentując, że... „reli-gia i etyka to dane wrażliwe i takiesprawy załatwia się indywidualnie”.Dyrekcja tłumaczy się także, że sy-tuacja dotyczyła tylko jednego dzie-cka, więc w zasadzie nie ma o czymgadać. Rodziców to jednak nie prze-konuje – uważają, że to nieważne,ilu uczniów zostało przymuszonychdo wyjścia do kościoła, ważny jestsam fakt naruszenia zasad.I JESZCZE JEDEN...W Lublinie zawiązał się Spo-łeczny Komitet Promocji Odbu-dowy Fary. Jego pomysłodawcychcą odbudować kościół farnyśw. Michała, który rozebrano w…XIX wieku i zostały po nim tylkofundamenty. Mieszkańcy Lubli-na uważają jednak, że na StarymMieście nie jest potrzebna kolejnaświątynia, bo w pobliżu funkcjo-nuje już i kościół dominikanów,i katedra, a wiernych w nich uby-wa. Zastępca lubelskiego konser-watora zabytków mówi z kolei, żena odbudowę nie pozwalają prze-pisy prawa budowlanego. Ale cotam prawo, gdy mowa o kościele?GIŃ W IMIĘ BOŻEPolicja zatrzymała 47-letniegomężczyznę, który zaatakował no-żem 57-letnią pielęgniarkę pra-cującą w Wojewódzkim SzpitaluSpecjalistycznym przy ul. Iwasz-kiewicza 5 w Legnicy. Gdy pielęg-niarka podeszła do agresora, żebyzapytać, czy się dobrze czuje, tenzadał jej kilka ciosów w brzuch,twarz i nogę. Funkcjonariuszomtłumaczył, że tak kazał mu Bóg.Ofiara jest w stanie ciężkim.OGIEŃ Z NIEBA?W Pabianicach spłonął dostaw-czy mercedes. Nie był to jednak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]