[ Pobierz całość w formacie PDF ]
OD WYDAWCY
Książka pt.
Legendowe postacie zakopiańskie,
którą odda-
jemy do rąk Czytelnika, jest — jak o tym mówi jej podtytuł —
wyborem, a nie zamkniętą całością. Wybór ten, dla którego
podstawą jest czterotomowa, ogromna objętościowo praca Fer-
dynanda Hoesicka pt.
Tatry i Zakopane
(wliczając
Legendowe
postacie zakopiańskie,
na których nie został zresztą uwidocz-
niony tytuł całości, jako tom III) — dość znacznie odbiega swą
zawartością i koncepcją generalną od całości danej przez
Hoesicka, z czego należy się Czytelnikowi wytłumaczenie i spra-
wozdanie.
Tatry i Zakopane
była to książka pomyślana jako wyczerpu-
jąca monografia wypisowa dwóch uwidocznionych w tytule
spraw. Autor, z ogromnym nakładem pracy i szperactwa, zgro-
madził wielką ilość materiału, zaczerpniętego z osobno wyda-
wanych prac naukowych, pamiętników, utworów literackich,
z książek i prasy; połączył ten materiał swoim słowem wiążą-
cym, rozrastającym się niejednokrotnie w odrębne artykuliki —
i nadał mu chronologiczną w zasadzie kompozycję. Recenzenci
niejednokrotnie zarzucali co prawda tej książce bezkrytyczny
stosunek do wykorzystanych źródeł, wskazywali też na istotne
niekiedy braki oraz przeoczenia, niemniej jednak książka Hoe-
sicka pozostała cennym i interesującym przewodnikiem po bo-
gatej literaturze tatrzańsko-zakopiańskiej, poszukiwanym przez
ludzi zainteresowanych tym tematem: miłośników Tatr i Zako-
panego — a również i badaczy, dla których jest pożyteczną
pomocą.
Książka Hoesicka należy jednak do tego typu cennych
i potrzebnych zamierzeń edytorskich, które w zupełności speł-
niają swą funkcję przez to, że są dostępne w bibliotekach nau-
kowych, zarówno publicznych, jak i prywatnych, i są nadal
wartościową, choć wymagającą krytycznego stosunku, pomocą
naukową. Zawiera przecież ogromną ilość materiału, który jest
żywy w sensie czytelniczym, a trudno dostępny już przez sam
fakt zagubienia się w ogromnej masie materiału, zbieranego
przede wszystkim z myślą o jakiejś kompletności. I o ile
trudno sobie wyobrazić czytelnika, zapoznającego się z czterema
tomami Hoesicka od deski do deski (jeśli pominąć licznych mo-
że, lecz nie liczących się chyba w tysiące hobbystów Tatr i Za-
kopanego) — o tyle bez trudu można przyjąć, że wybory z tej
pracy, robior|e pod określonymi kątami widzenia, mogą łatwo
trafić do znacznie szerszego kręgu użytkowników książki i stać
się dla nich zwykłą, normalną lekturą.
Kryterium tego wyboru widoczne jest w tytule książki, po-
chodzącym z III części
Tatr i Zakopanego.
Zainteresowanie re-
dakcji kierowało się więc raczej na wybitne postaci związane
z Zakopanem — niż na taternictwo, krajobraz lub folklor.
I w tym tak zwężonym zakresie dokonano selekcji, ogranicza-
jąc się do postaci drugiej połowy XIX w. i początku w. XX,
a więc tych, które Hoesick bądź znał, bądź też miał o nich
bezpośrednie przekazy, takie, jakie się ma o ludziach, z któ-
rymi się mija, ma się wspólnych znajomych itd. W ten sposób
tekst Hoesicka, nie zmieniając swego charakteru wypisowego,
co było niemożliwe i zresztą zbyteczne, zbliżył się maksymalnie
do pamiętnikarstwa. Czytelnik otrzymuje więc szereg sylwetek
ludzi, związanych'z Zakopanem w okresie półwiecza — ukaza-
nych w sposób co prawda fragmentaryczny, bo w aspekcie na-
rzuconym przez plan pierwotnej całości, a więc w ich stosunku
do Tatr i_ Zakopanego, i to głównie w świetle ich własnych
tekstów. Mimo tego niepełnego ich przedstawienia, wzbogaco-
nego zresztą ^fcekstem samego Hoesicka — otrzymujemy żywą
galerię interesujących postaci, ludzi o wybitnej indywidualności
i dużych zasługach kulturalnych. Otrzymujemy całość nasta-
wioną przede wszystkich biografistycznie.
Nie należy tego zresztą rozumieć tak, by każdy rozdział,
zatytułowany nazwiskiem jego głównego bohatera, zawierał wy-
łącznie lub przede wszystkim jego biografię lub wspomnienia
i inne dane o nim. Wypisowy charakter oryginału sprawia, że
w znacznym stopniu będą'to również i teksty danego autora,
pośrednio z jego biografią związane, a często w ogóle tyczące
innego' tatrzańskiego lub. zakopiańskiego, tematu. Decydował
tutaj bowiem istotny udział danej postaci w życiu i historii
Zakopanego. Dlatego nawet takie rozdziały, jak poświęcony
Janocie lub Wrześniowskiemu, mają prawo nosić w tytule ich
nazwiska.
Oczywiście, w samach tej koncepcji wyboru — pozostało na-
dal bardzo wiele z turystycznego, krajobrazowego i etnogra-
ficznego charakteru
Tatr i Zakopanego:
Hoesick te aspekty
uprzywilejował w wyborze cytowanych fragmentów. Wybór ma
więc z konieczności charakter kompromisu z koncepcją zasad-
niczą
Tatr i Zakopanego,
zawiera nadal, z punktu widzenia
kryterium wyboru, pewną dysproporcję między elementem za-
sadniczym w pracy Hoesicka a bardziej interesującym wy-
dawcę elementem humanistyczno-pamiętnikarsklm. Jednak
i w partiach tyczących poszczególnych postaci również doko-
nano redukcji materiału wypisowego o charakterze taterniczym,
krajobrazowym i etnograficznym.
Z
Tatr i Zakopanego
— tylko
Legendowe postacie zako-
piańskie
weszły do wyboru w zasadzie w całości. Ponieważ zaś
ich tytuł najlepiej odpowiada koncepcji wyboru — użyto go
jako tytułu całej książki. By uniknąć nieporozumień bibliogra-
ficznych — wydawca dodał podtytuł Wybór
z «Tatr
i
Zakopa-
nego".
Wybór zachowuje kolejność fragmentów z
Tatr i Zakopa-
nego.
Zrobiono jeden tylko wyjątek: szkic o Klimku Bachledzie,
wydany również w osobnej książce, przeniesiono z miejsca,
w którym go pierwotnie Hoesick, zapewne dość przypadkowo,
umieścił (w IV tomie) — na koniec szkiców figurujących
w
Legendowych postaciach zakopiańskich,
po szkicu o Sa-
bale.
Nie podajemy szczegółowego wykazu fragmentów opuszczo-
nych. Zainteresowany tym czytelnik znajdzie je bez trudu, po-
równując wybór z pierwotną całością. Natomiast należy się
czytelnikowi wyjaśnienie, czym kierowano się przy wyborze
części włączonych — gdyż czasami mogą się budzić wątpliwości,
wynikłe z pewnych dysproporcji między poszczególnymi posta-
ciami. Dla przykładu można powiedzieć, że upośledzony zo-
stał tak zasłużony, wybitny w historii Zakopanego i charakte-
rystyczny przedstawiciel jednego z pokoleń zakopiańskich, jak
O d
wyda
yr c y
"
W*Iery Eliasz-Radzikowski, który nie ma tu swego odrębnego
rozdziału, choć nań w pełni zasługuje. Wynikło to z braku
u Hoesicka dostatecznego materiału, charakteryzującego go bio-
graficznie, lub innych, niż czysto turystyczne, fragmentów jego
twórczości. Tego rodzaju dysproporcji, w obydwie strony, można
by przytoczyć zapewne więcej.
A
więc po kolei wyjaśnienia i uzasadnienia:
Rozdział o ks. dr Eugeniuszu Janocie, należącym w zasadzie
do okresu już nie objętego wyborem — tłumaczy się głównie
nie osobą samego Janoty, zresztą interesującego człowieka i za-
służonego „zakopiańczyka", lecz przede wszystkim tym, że daje
on jedną z obszerniejszych relacji o sławnych przewodnikach
tatrzańskich, nie mniej interesujących
z
punktu widzenia za-
łożonych zainteresowań biograficznych niż Chałubiński lub
Dembowski.
Rozdział o Deotymie został włączony ze względów poniekąd
pozazakopiańskich. Widzenie Tatr i górali takie, jakie repre-
zentowała Deotyma, ceperskie w najpogardliwszym tego słowa
znaczeniu — jest ciekawym przyczynkiem dla humanistycznej,
kulturalnej historii taternictwa, wnoszącym przy tym element
groteskowego humoru do książki. Jeszcze bardziej zadecydował
o włączeniu Deotymy wzgląd inny: w koncepcji możliwie zbli-
żającej wybór do tomu biografistyczno-pamiętnikarskiego,
choćby posługującego się materiałem nie
sensu stricto
pamiętni-
karskim, rozdział ten ma specjalne znaczenie i smak. To prze-
cież mowa o groteskowej wieszczce warszawskiej, „Głosie Bo-
żym", karykaturze naszych wielkich romantyków, bohaterce sa-
lonów warszawskich, niekiedy bałwochwalczo czczonej — prze-
ważnie jednak wyśmiewanej, szczególnie przez młodszych, ale
nie tylko przez nich. Hoesickowska dokumentacja do tego pro-
blemu naszej Miltury literackiej, jaki stanowi Deotyma, to bez-
cenna perła w jego książce, znacznie przekraczająca swym
znaczeniem ramy, które Hoesick sobie zakreślał.
Szkice o Chałubińskim i Sabale idą bez skrótów. Wraz z do-
łączonym do nich szkicem o Bachledzie i skróconym o ks. Sto-
larczyku — stanowią zasadniczy zrąb tomu.
Krótki rozdziałek o Kraszewskim — figuruje m. in. ze
względu na wagę osoby Kraszewskiego.
Rozdział o Auguście Wrześniowskim w znikomym stopniu
 Od w y d
a w c
y
tyczy o'soby tytułowej. Został włączony do wyboru z dwóch
względów: ze względu na bardzo interesujące fragmenty folklo-
rystyczne, przede wszystkim jednak dlatego, że tyczy w znacz-
nej mierze tak wybitnych, legendowych nieomal postaci góral-
skich, jak Sabała, Tatar, Mateja, Marduła i in., i przedstawia
wyjątkowo barwni^ żywą jeszcze pod koniec XIX w. tradycję
zbójnictwa tatrzańskiego.
Rozdział o Witkiewiczu uległ, jak i wszystkie prawie roz-
działy książki, znacznym skrótom. Wydawca zdecydował się
na to, gdyż książka JVa
przełęczy
tego autora należy do łatwo
dostępnych, a fragmenty cytowane — czysto opisowe — po-
średnio tylko tyczą jego osoby. Natomiast znalazł się wewnątrz
rozdziału — co wynikło z kompozycji oryginału hoesickowskie-
go — obszerny fragment bardzo pośrednio wiążący się z Witkie-
wiczem, a dotyczący tak ważnej w historii sztuki' polskiej
Szkoły Rzeźbiarskiej w Zakopanem.
Do szczególnie skróconych rozdziałów należy rozdział o Mat-
lakowskim.
Krótkość rozdziałku o Dembowskim wynika z proporcji
w oryginale Hoesicka, nie ze skrótów wydawniczych.
Pewien wyjątek został zrobiony dla Sienkiewicza. Jego opis'
Zakopanego z „Kuriera Warszawskiego" został przedrukowany
w całości. Jest to bowiem tekst nieporównanie trudniej do-
stępny niż np. opisy Witkiewicza — a chodzi tu przecież o jed-
nego z największych pisarzy polskich.
Kolejne rozdziały o Nowickim, Tetmajerze, Karłowiczu —
zostały wyodrębnione z ciągłej narracji przez interwencję sty-
listyczną wydawcy, co zostało jednak dostatecznie wyraźnie
zaznaczone, by nie wywołać nieporozumień.
„Listy" Hoesicka, zawierające obfity materiał pamiętnikar-
ski i historyczny — Późnią się koncepcją i charakterem od
reszty jego dzieła. Pisane dla innych celów i w innym gatunku
literackim niż reszta
Tatr i Zakopanego
— też wymagały poważ-
nych skrótów i opuszczeń.
Ze względu na charakter wyboru — opatrzono książkę
indeksem nazwisk, niezbędnym w tego typu publikacji, rezy-
gnując z indeksu rzeczowego, obejmującego m. in. realia ta-
trzańskie i zakopiańskie. Byłby on niezbędny tylko w pełnej
reedycji.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wiolkaszka.pev.pl
  •