[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Życie i myśl Feliksa Konecznego(1 XI 1862-10 II 1949)Dziś po upływie pięćdziesięciu lat od chwili śmierci przywołujemy życie i myśl wybitnego Syna Narodu Polskiego – profesora Feliksa Konecznego. Pamięć o nim jak i jego dzieło miały zostać wymazane z życia duchowego narodu. Na próżno by dziś szukać nawet skromnych wiadomości o profesorze Konecznym i o jego wybitnym wkładzie w kulturę polską i światową. Co najwyżej odnajdziemy informację, że był on "twórcą reakcyjnej historiozofii" . Jak zauważył Paweł Jasienica "Krajowe losy dorobku profesora stanowią wcale niezłą ilustrację, umiejętności (...) będącej specialite de la maison Polaków. Mówię tu - pisał Jasienica - o nieprawdopodobnym zamiłowaniu do marnotrawstwa, o nałogowym lekceważeniu własnego dorobku kulturalnego. Przecież u nas raz za razem wyskakuje jakiś (...) prorok i zaczyna głosić, że wszystko nic nie jest warte, poronione, wtórne, że trzeba zaczynać od zera" . A przecież tenże Koneczny jest zaliczany m.in. przez światowej sławy profesorów: Arnolda Toynbee'go i Antona Hilckmana do czołowych myślicieli dwudziestego wieku. Jego myśl i dzieło są porównywane i stawiane na równi z rozważaniami Oswalda Spenglera i samego Toynbee'go . Kim był jednak Feliks Koneczny i jakie pozostawił po sobie dzieło? Urodził się 1 XI 1862 w Krakowie, zmarł 10 II 1949. Był wybitnym historykiem, filozofem historii, publicystą a także krytykiem teatralnym. Po ukończeniu Gimnazjum św. Jacka w Krakowie w 1883 rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie pod kierunkiem m. in. S. Smolki, W. Zakrzewskiego i M. Bobrzyńskiego studiował historię. Ta też w 1888 r uzyskał tytuł doktora na podstawie rozprawy pt. Najdawniejsze stosunki Inflant z Polską do roku 1393. Po obronie pracy doktorskiej z ramienia Akademii Umiejętności w latach 1889-90 prowadził badania w archiwach watykańskich. Po powrocie z Rzymu do roku 1897 pracował w Akademii Umiejętności. W tym czasie wydał książki: Jagiełło i Witold, Kraków 1893; Dzieje Śląska Kraków 1897 oraz liczne artykuły i broszury. Od 1897 do 1919 r. pracował jako bibliotekarz w bibliotece UJ. W tym też okresie obok pracy naukowej poświęcał się pracy oświatowej i publicystycznej na terenie Śląska i Galicji, współpracował z Towarzystwem Szkoły Ludowej i Klubem Słowiańskim, redagował w latach 1905-1914 "Świat Słowiański", a także pisywał recenzje przedstawień teatralnych do "Przeglądu Polskiego". Jego wytężona praca na polu historii i oświaty zaowocowała między innymi książkami: Polityka Zakonu Niemieckiego w latach 1389 - 1396, Kraków 1889; Glos w sprawie ludowej, Kraków 1896: Życie i zasługi A. Mickiewicza, Kraków 1898; Dzieje Polski, Łódź 1902; Dzieje Polski za Piastów, Kraków 1902; Dzieje Polski za Jagiellonów Kraków 1903; Geografia historyczna, Lwów 1905; Dzieje Rosji, t. 1, Warszawa 1917, Tadeusz Kościuszko, Poznań 1917. Ponadto - Koneczny przyczynia się walnie, będąc współautorem i redaktorem, do wydania obszernego, dwutomowego studium Polska w kulturze powszechnej, które ukazało się w Krakowie w 1918 roku. W roku 1919 – już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości – został powołany na zastępcę prof. na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. W 1920 r. mając za sobą kilkanaście obszernych prac historycznych i dziesiątki artykułów – obronił rozprawę habilitacją na Uniwersytecie Jagiellońskim zatytułowaną Dzieje Rosji do r. 1449. Świadom spustoszenia duchowego, jaki poczyniły w narodzie polskim zabory - podejmuje próbę odpowiedzi na pytanie o wkład Polski w kulturę umysłową Europy. Owocem jego badań jest dwutomowe dzieło: Polskie Logos a Ethos. Roztrząsania o znaczeniu i celu Polski (Poznań 1921). Tu też na kanwie dorobku kulturowego Polski, na kanwie dziejów narodu polskiego - zaprezentował własną koncepcje nauki historii, której zwieńczeniem jest teoria rywalizujących ze sobą cywilizacji. Ta też teoria da mu światowe uznanie. Od października 1922 do 1929 r. już jako prof. zw. Koneczny kierował katedrą historii Europy Wschodniej na USB w Wilnie. W tym czasie wydał m.in. prace: Dzieje administracji w Polsce, Wilno 1924; Litwa a Moskwa, (t. 2 Dziejów Rosji), Wilno 1929, jednocześnie prowadził nadal ożywioną pracę popularno-naukową współpracował m.in. z czasopismami: "Kwartalnik Historyczny", "Przegląd Powszechny", "Muzeum", "Ateneum Wileńskie", "Ateneum Kapłańskie". Jednak w październiku 1929 r. zostaje pozbawiony katedry i przeniesiony na emeryturę. Dokonuje tego ówczesny minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego, znany mason – Sławomir Czerwiński. Powodem uniemożliwienia Konecznemu dalszej pracy uniwersyteckiej – jak zauważa Ryszard Polak – jest dokonana przez Feliksa Konecznego krytyka "rządu sanacyjnego za niewłaściwą, jak sądził, politykę wobec nauki (...)". Nasz uczony w tymże roku przeniósł się do swego rodzinnego miasta Krakowa, gdzie nadal prowadził wytężoną pracę intelektualną. W latach trzydziestych i czterdziestych Koneczny odchodzi od tematyki czysto historycznej na rzecz nauki o cywilizacjach i opracowywania zagadnień historyczno-religijnych. Powstają kolejne prace, w tym między innymi szczególnie ważne: O wielości cywilizacji, Kraków 1935 (On the Plurality of Civilisation, London 1962, przekład angielski z przedmową A. Toynbee); Protestantyzm w życiu zbiorowym Warszawa 1938; Rozwój moralności, Lublin 1938; Święci w dziejach narodu polskiego, Warszawa 1939. Czas wojny Koneczny spędza w Krakowie. Czas trudny, obfitujący, bowiem w szczególnie bolesne doświadczenia: śmierć syna Stanisława straconego w Branderburgu, śmierć drugiego syna Czesława, który wraz z żoną, ginie w Powstaniu Warszawskim na dodatek zaś utrata domu na rzecz niemieckich a po "wyzwoleniu" komunistycznych władz. Dochodzą także choroby, niemożliwość podjęcia pracy, a jej brak nie gwarantuje przecież stabilizacji materialnej. Profesor, bowiem nie może podjąć pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdyż brak dla niego odpowiedniego zajęcia. Jedynym jego źródłem utrzymania staje się głodowy zasiłek wypłacany przez Uczelnię, który musi starczyć także dla osieroconych wnuków, nad którymi Koneczny zaczyna sprawować opiekę. Jednakże te tragiczne wydarzenia i doświadczenia nie załamują schorowanego liczącego już w tym czasie przeszło osiemdziesiąt lat Profesora. Przeciwnie. Ogrom osobistego nieszczęścia, niedola gnębionego i eksterminowanego narodu – wyzwala w nim nowe siły, które pozwalają mu na dalszą pracę. W tym czasie finalizuje on prowadzone przez siebie od wielu lat studia nad cywilizacją żydowską, bizantyńską i łacińską; powstają dzieła: dwutomowa Cywilizacja bizantyńska (Londyn 1973), trzytomowa Cywilizacja żydowska (Londyn 1974), Prawa dziejowe (Londyn 1982), Państwo w cywilizacji łacińskiej. Zasady prawa w cywilizacji łacińskiej (Londyn 1981). Na osiem miesięcy przed śmiercią kończy swe ostatnie dzieło zatytułowane O ład w historii (Londyn 1977). Prace te szczęśliwym trafem ocalały i doczekały się już pośmiertnego wydania. Nie mogąc być rozpowszechniane w komunistycznej Polsce – staraniem Wydawnictwa im. Romana Dmowskigo w Londynie, przy wielkim zaangażowaniu Jędrzeja Giertycha – zostały ogłoszone drukiem w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych naszego wieku. Dziś za sprawą Wydawnictwa Antyk Marcina Dybowskiego – wraz z wcześniejszymi pracami historycznymi – są powszechnie dostępne w księgarniach całej Polski.Profesor Feliks Koneczny umiera 10 lutego 1949 roku w Krakowie. Nad jego grobem znajdzie się tylko najbliższa rodzina i znajomi. Nikt z władz państwowych ani uczelnianych nie przybył na grób polskiego uczonego. Wraz z Jego ciałem miała zginąć cała jego naukowa i publicystyczna działalność. Zapytajmy, dlaczego?Zdaniem Konecznego dziejów, ludzkiej historii, nie sposób zrozumieć i wyjaśnić bez uwzględnienia faktu istnienia różnych typów cywilizacji. Społeczność i występujące w niej organizacje w postaci rodziny, gminy, państwa, Kościoła, administracji – wreszcie sam wreszcie naród – zależą od cywilizacji, w łonie, której są budowane i kształtowane. Przez cywilizację Koneczny rozumiał metodę ustroju życia zbiorowego. Wszędzie gdziekolwiek człowiek się pojawił, gdzie spotykamy nawet najprymitywniejsze formy życia zbiorowego – tam jest jakaś cywilizacja – twierdził Koneczny. Cywilizacji było wiele, jedne upadły, na ich miejsce powstały nowe. Żadna z cywilizacji nie jest ze swej natury śmiertelna, ani też nie ma zapewnionego na zawsze trwania. Każda cywilizacja walczy o swój byt na płaszczyźnie intelektualnej, moralnej i materialnej. W historii istniało przeszło dwadzieścia cywilizacji; do dnia dzisiejszego zachowało się siedem. Cywilizacje wyrastają i różnią się przede wszystkim rozumieniem człowieka i spraw ludzkich (moralności, dziedziny życia intelektualnej, zdrowia i majątku, jak i proporcją tych względem siebie). W oparciu o sobie jedynie właściwe rozumienie człowieka budują swoje struktury życia zbiorowego. Koneczny śledząc ludzkie dzieje pod kątem cywilizacji - doszedł do wniosku, że tylko jedna jedyna cywilizacja łacińska – pozwala na wolny i pełny rozwój człowieka – w odróżnieniu od wszystkich innych sześciu istniejących cywilizacji w łonie, których powstają działania i formy organizacji wręcz barbarzyńskie i nieludzkie, uwłaczające godności człowieka. Wielką zasługą Konecznego jest także udowodnienie tezy, że Europa pojęta geograficznie nie żyje jedną cywilizacją – nie istnieje – podkreślmy to – jedna cywilizacja europejska! Europa jest polem ścierania się czterech – prowadzących walkę na śmierć i życie cywilizacji: łacińskiej, bizantyńskiej, żydowskiej i turańskiej . Koneczny uzmysłowił nam także, że między cywilizacjami nie ma syntez a państwa, które obejmują swym zasięgiem wiele cywilizacji – muszą siłą rzeczy być zarzewiami konfliktów, muszą prowadzić działania antyludzkie. Mimo niekiedy jednostronnego i bezkompromisowego opisu zagadnień cywilizacyjnych – nie sposób nie zgodzić się z ostatecznymi konkluzjami jego badań, do których należy teza, że jedynie cywilizacja łacińska pozwala na integralny i w pełni wolny rozwój człowieka-osoby. Wszystkie inne cywilizacje na tle tej jednej reprezentują się jako defektowne – w mniejszym lub większym stopniu zniewalające człowieka. Czynią to zasadniczo z tej racji, że w swej strukturze i działaniach rozmijają się z naturą człowieka, posiadając jej fałszywy obraz, nieadekwatne metody i środki prowadzące do jej aktualizacji. Można zauważyć również, – twierdził Koneczny - że na skutek różnorodnych przeszkód w cywilizacjach tych nie ma możliwości dostrzeżenia braków natury ludzkiej wymagających uzupełnienia - nie ma, więc warunków do powstawania prawdziwej ludzkiej kultury. Toteż w cywilizacjach tych – skutkiem błędnego poznania – rodzą się struktury i działania realnie godzące w człowieka.Koneczny w swych rozważaniach trafnie zaznaczył wspomniane błędy poznawcze i defekty cywilizacyjne, podał ich genezę i wyjaśnienie - co spowodowało, że zwolennicy cywilizacji niełacińskich uznali go za czołowego swojego wroga. Nie brali oni pod uwagę argumentów, jakie dawał Koneczny za swymi tezami. Nie dostrzegali i nie chcieli zauważyć prawdziwości jego teorii, nie wchodzili ani w dyskusje z poglądami Konecznego - ani nie podejmowali ich krytyki. Jedno, co miało spotkać naszego myśliciela - to zapomnienie. Czy jednak może zapomnieć o jego dziele? Koneczny uzmysłowił nam, że jedynie cywilizacja łacińska i powstająca w niej kultura pozwala na zaafirmowanie ludzkiej godności, podmiotowości prawnej i wolności. Wykazał, że za pełnym posiadaniem przez człowieka wolności w cywilizacji łacińskiej przemawia fakt nieskrępowanego realizowania – w tej metodzie ustroju życia zbiorowego – uprawnienia człowieka do prawdy, dobra, piękna (w całej rozciągłości!). Uprawnienie to – w cywilizacji łacińskiej – posiadają wszyscy – nikt nie jest go pozbawiony – wyjaśniał Koneczny. Dowodzi afirmacji ludzkiej godności, podmiotowości i wolności człowieka – także fakt swobodnego osiągania celu życia – Boga, który jawi się człowiekowi jako Dobro Najwyższe i Pełne, Dobro ostatecznie aktualizujące osobowe potencjalności człowieka – Dobro, do którego człowiek może zdążać w sposób nieskrępowany, gdyż cała cywilizacja łacińska istnieje po to, by człowiek mógł się swobodnie rozwinąć. Wolność i godność człowieka w cywilizacji łacińskiej jest zagwarantowana – podkreślał Konieczny – po przez nieskrępowany dostęp do takich instytucji jak: szkoły, uniwersytety, muzea, galerie, placówki oświatowe i dydaktyczne, instytucje religijne i wychowawcze, instytucje informacyjne, itp. Działalność tych jednostek ostatecznie zmierza do dobrowolnego zakorzenienia w człowieku prawdy, dobra i piękna a także więzi z Bogiem – to zaś celem osobowego rozwoju samego człowieka. Ów ostateczny cel istnienia i działania wymienionych wyżej instytucji umożliwiających człowiekowi wolność w dziedzinie życia indywidualnego, rodzinnego i narodowego – wydaje się być znamiennym i właściwym rysem jedynie dla cywilizacji łacińskiej. Ma on swe uzasadnienie w dostrzeżeniu i akceptowaniu prawdy o osobowym charakterze bytowania człowieka. Prawda ta – wyjaśniał Konieczny – zadomowiła się w za sprawą cywilizacyjnej działalności Kościoła katolickiego. On też jest głównym twórcą cywilizacji łacińskiej i z tej racji walkę z cywilizacją tą – można odczytywać jako walkę z samym Kościołem katolickim. To Kościół katolicki – wyjaśniał Konieczny – uczynił monogamiczną i nierozerwalną rodzinę – podstawowym zrzeszeniem w cywilizacji łacińskiej, w którym rodzi się biologicznie i duchowo człowiek do osobowego życia. Uczynienie fundamentu dla rodziny z monogamicznego dożywotniego związku kobiety i mężczyzny - otworzyło przede wszystkim drogę do wolności dla kobiety, która stała się równa w prawach i obowiązkach swojemu mężowi. Dzięki monogamicznemu i dożywotniemu związkowi małżonków zaistniały faktycznie dostawy do uzyskania przez potomstwo dojrzałości za czasu życia rodziców, co za tym zostało przyznane prawo do podejmowania przez człowieka suwerennych decyzji - nawet wbrew woli rodziców. Zewnętrznym gwarantem wolności człowieka w tak pojętej rodzinie jest własność prywatna, którą można swobodnie dysponuje. To Kościół katolicki przyczynił się do powszechnego poszanowania pracy fizycznej - przez co została zlikwidowana podstawa dla niewolnictwa. To Kościół i utwierdził sprawiedliwość wymierzaną przez organy państwa - przez co zaistniała jedna z podstawowych funkcji państwa. To Kościół uczynił religię niezawisłą od władz świeckich - co w praktyce na gruncie cywilizacji łacińskiej zaowocowało supremacją życia duchowego człowieka nad stroną materialną i siłami fizycznymi. Koneczny wykazał, że tylko w cywilizacji łacińskiej człowiek posiada prymat w stosunku do wszelkich zrzeszeń, a działania publiczne mają na celu dobro moralne, będąc same częścią dziedziny moralnej. Za samą zaś strukturą i działaniami publicznymi w cywilizacji łacińskiej stoi ludzkie przyzwolenie - wolny akt decyzyjny. Jest on obecny w chwili formowania się w człowieku poczucia narodowego, przynależności do danych grup społecznych, w momencie przystępowania przez człowieka do działań społecznych, narodowych i państwowych. Bez tego osobowego przyzwolenia, wyrażającego aktami głosowania, uczestnictwa, dobrowolnych ofiar (nawet z własnego życia), aktami deklaracji i proklamacji - nie jest faktycznie możliwe istnienie żadnych działań publicznych w cywilizacji łacińskiej. Wolność ta jest możliwa i poniekąd gwarantowana za sprawą dualizmu prawa publicznego i prywatnego, za sprawą samorządności, możliwości stanowienia prawa publicznego nie tylko przez organa państwa lecz także przez społeczeństwo i istniejące w nim instytucje. Samo zaś prawo stanowione normujące ludzkie działania w cywilizacji łacińskiej chroni i umożliwia wolność człowieka na płaszczyźnie działań publicznych po przez fakt oparcia go na doświadczeniu, na realnie istniejących relacjach (moralności), wymagając jednocześnie do swej obowiązywalności przyjęcia go w sumieniu człowieka. Koneczny wykazał, że godność człowieka jest zagwarantowana w cywilizacji łacińskiej przez podporządkowanie państwa narodowi i jego dobru, polityki dobru moralnemu. To wszystko czyni człowieka podmiotem - suwerenem w życiu publicznego, kimś, kto podejmuje decyzje, a nie jest czymś w roli przedmiotu i narzędzia. Szukając racji tego stanu musimy ponownie wskazać – zdaniem Koniecznego – na osobowy charakter bytowania człowieka, którego ochrona przed instrumentalizacją, a z drugiej strony upodmiotowienie człowieka w życiu publicznym, była nieustannie przedmiotem troski wszelkich działań Kościoła katolickiego. On to inspirowany prawdami wiary domagał się i dostarczał wzorów moralności życia zbiorowego, w których dobro moralne posiada prymat we wszystkich dziedzinach życia. Tak pojęta wolność człowieka-osoby nie byłaby możliwa bez kreacjonistycznego rozumienia świata, za którym idzie inteligibilność i amabilność całej rzeczywistości, ale także aposterioryzm, przejawiający się w działaniach kierowanych odczytanym porządkiem rzeczywistości. Sam zaś kreacjonizm czyni z rzeczywistości, w której żyje i działa człowiek, przyjazną człowiekowi niszę stanowiącą dogodne pole wolnej aktualizacji ludzkich potencjalności (poznania, miłości, twórczości). To właśnie, dlatego, że cywilizacja ta postrzega człowieka jako osobę i liczy się z osobową godnością człowieka - sam człowiek posiada w niej wolność. Ta zaś wizja człowieka jest - zdaniem Konecznego - również głównie zasługą Kościoła katolickiego, który wychował i wychowuje nadal całe społeczności oraz każdego człowieka z osobna do osobowego, a więc także i wolnego życia. Człowiek-osoba w tej perspektywie jest zawsze traktowany jako podmiot i cel wszelkich działań (także religijnych!), nigdy nie jako środek i narzędzie. Zdaniem Feliksa Konecznego, Kościół katolicki, mimo znaczącego wpływu na całą dziedzinę życia człowieka, nie dokonał sakralizacji, czyli zideologizowania życia człowieka za sprawą jednoznacznie pojętych przepisów religijnych. Wychowując całe narody w duchu etyki katolickiej, nie zinstrumentalizował on żadnej strony ludzkiego życia, pozostawiając człowiekowi wolność w realizacji dobra wraz z prymatem moralności nad wszystkimi innymi dziedzinami życia. Jego zasługą jest oparcie prawa stanowionego na moralności oraz dualizm prawa publicznego i prywatnego. Wszystko to w imię godności i wolnego rozwoju człowieka pojętego jako osoba, która w myśl chrześcijaństwa posiada tak wielką godność, że umiera dla niego na krzyżu sam Bóg.Brak zideologizowania wszelkich dziedzin życia człowieka przejawiający się w realizowaniu przez owe dziedziny ich właściwych celów – stał się znamiennym rysem cywilizacji łacińskiej. Stało się to możliwe, dzięki wolności ludzkiego poznania, dzięki respektowaniu uprawnienia człowieka do prawdy, a wraz z tym uprawnienia do dobra i piękna w całej rozciągłości. To dla człowieka i jego osobowego rozwoju istnieje w cywilizacji łacińskiej państwo, naród, rodzina, dobra użyteczne. Taki stan rzeczy jest – zdaniem Koniecznego – wyjątkiem pośród wszystkich znanych metod ustroju życia zbiorowego. Przeprowadzone przez Konecznego analizy ukazują, że wszystkie cywilizacje – z wyjątkiem łacińskiej – zniewalają człowieka, instrumentalizując jego poznanie. Poznanie w tych cywilizacjach nie jest skutkiem uzgodnienia się człowieka z rzeczywistością, – lecz ma źródło przede wszystkim w wierzeniach religijnych (cywilizacje sakralne), w woli władcy bądź w prawie państwowym (turańska, arabska, bizantyńska), w tradycji (chińska). Skutkiem tego stanu rzeczy jest nie tylko fakt braku istnienia w tych cywilizacjach nauki, lecz także oderwanie człowieka od realnie istniejącej rzeczywistości, niemożność tworzenia ludzkiej kultury aktualizującej ludzkie potencjalności, ożywionej prawdą!Analizując formy życia zbiorowego jak i indywidualne człowieka odnajdujemy, w cywilizacji łacińskiej personalistyczne rozumienie człowieka. Wyraża się ono nie tylko w postrzeganiu człowieka jako substancji-podmiotu będącego celem wszelkich działań - ale także w dostrzeżeniu i afirmacji prawdy o tym, że w stanie normalnym człowiek jest władny do rozpoznania, ukochania i osiągnięcia prawdziwego dobra, a sama realizacja dobra jest wolnym działaniem osoby ludzkiej nakierowanym na aktualizacje ludzkich potencjalności. Nie ma, więc w cywilizacji łacińskiej – wykazywał Konieczny – przekonania (tak charakterystycznego dla kultur orientalnych) o doszczętnym zepsuciu natury ludzkiej, a co za tym idzie – o przerzuceniu odpowiedzialności i obowiązku za realizacje dobra na czynniki ponad człowiecze. Odpowiedzialność i bycie podmiotem realizującym dobro przysługuje tylko człowiekowi – wyjaśniał Konieczny – gdyż tylko człowiek ma rozum i wolną wolę, a więc tylko on może podjąć wolną decyzję. Nie oznacza to, że państwo, naród czy rodzina są zwolnione z realizacji dobra; wręcz przeciwnie. Chodzi o to, że nie występują one nigdy jako podmioty – byty suwerenne, lecz jako narzędzia i środki do osobowego rozwoju człowieka. Reasumując – Koneczny pozostawił po sobie wielkie dzieło – wskazał na fundamenty i na tożsamość cywilizacji łacińskiej, będącej naturalną niszą rozwoju osobowego człowieka. Wykazał również, że cywilizacja ta czerpie swe życiowe siły z personalistycznego rozumienia człowieka - tego rozumienia, które jest już od blisko dwóch tysięcy lat krzewione przez Kościół katolicki. Lektura dzieł Konecznego rozbudziła w nas nadzieję i pouczyła nas, że „bezsilne jest zło w życiu zbiorowym, dopóki nie urządzi z siebie imitacji dobra, ażeby móc wyłudzić współpracę obywateli pragnących dobra. Dlatego w życiu zbiorowym głupota (a choćby tylko naiwność) jest gorsza od samego zła, nie byłoby, bowiem zła w życiu publicznym, gdyby nie znajdowało oparcia pomiędzy dobrymi, gdyby nie było przyjmowane w najlepszej myśli. [...] Nigdy źli niczego nie utworzą bez pomocy dobrych, więc odkąd (dobrzy - P. S.) wycofają się z przedsionków zła, zło musi upaść”.
dr Paweł Skrzydlewski
( odczyt wygłoszony w galerii Porczyńskich w Warszawie- 13 II 1999 r.)
Pisma Feliksa Konecznego
- artykuł opublikowany w "Myśli Narodowej" w 1936 r.
- odczyt wygłoszony w 1927 r. na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim
- książka wydana przez "Antyk"
Poprawna tabela cywilizacji wg Konecznego
12.03.2007.
W książce P. Bezata (wyd. Ostoja) pojawiło sie niejakie materii pomieszanie. Posłaliśmy sprostowania. Żadnej reakcji, ani podziękowania, ani choć potwierdzenia otrzymania listu (-ów!!). Pewnie wydawcy nawet nie wiedzą, co znaczy Kinderstube, a cóż mówić o stosowaniu.. Podobno w nast. wydaniu coś poprawiono. MD
Warszawa, 15 V 2002 r.
Dom Wydawniczy „Ostoja” wydał w bieżącym roku w „Bibliotece Wszechpolaka” książkę „Teoria cywilizacji Feliksa Konecznego” Piotra Bezata. Entuzjastyczny wstęp do tego dziełka spłodził prof. dr hab. Maciej Giertych, ze szczególnym uznaniem odnosząc się do tabelarycznego zestawienia cech dystynktywnych definiowanych i opisywanych przez Konecznego cywilizacji.
Par malheur ! autor okazał się kiepskim, powierzchownym i dyletanckim kompilatorem mimo iż podpiera się swoją „naukowością”
[ Pobierz całość w formacie PDF ]