[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zaloguj się

 

Początek formularza

E-mail
 

OnetHasło
 

Niepoprawne dane

Objaśnienia 

Dół formularza

Anuluj

  

Niedawno rabin Owadia Josef (o którym pisałem ) publicznie powiedział: Goje rodzą się tylko po to, by nam służyć. Bez tego nie mieliby po co istnieć na tym świecie. Po co goje są tak naprawdę potrzebni? Będą pracować, będą orać, będą zbierać plony. My zaś będziemy tylko siedzieć i jeść jak panowie oraz: Wyobraźcie sobie, że zdechł wam osioł. Stracilibyście w ten sposób pieniądze. To jest taki sam sługa. Właśnie dlatego goj otrzymuje długie życie. By dobrze pracować dla Żyda.

Minął miesiąc, a jego linię w Gazecie Wyborczej zaczął forsować Seweryn Blumsztajn, który koniecznie chciał zablokować demonstrację polskich narodowców z okazji naszego narodowego święta - 11 listopada. Problem w tym, że nie mógł tego zrobić administracyjnie, bowiem od 1990 roku wszelkie próby zakazu kończyły się przegraną władz w sądach. Doskonale wie o tym Hanna Gronkiewicz-Waltz, której straż miejska pierwotnie karała obrońców krzyża mandatami - ale po przegranej w sądach szybko musiała wycofać się z takich represji.   

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Samorząd nie ma wpływu na miejsce, godzinę i liczbę manifestacji, co wynika z ustawy z 1990 r. o zgromadzeniach publicznych. Katarzyna Piekarska lub jej ugrupowanie zamiast krytykować może zaproponować poprawki do ustawy. My nasze postulaty, propozycje zmian organizacyjnych zgłaszaliśmy Fundacji Helsińskiej. Zarówno Trybunał Konstytucyjny jak i Naczelny Sąd Administracyjny uznały, że manifestowanie jest więcej niż prawem. Jest szczególnie chronioną wolnością konstytucyjną.

Dlatego Blumsztajn wraz z Gazetą Wyborczą postanowił siłą zablokować Marsz Niepodległości. W tym celu 1) oskarżył polskich narodowców o "faszyzm" 2) Gazeta Wyborcza rozdała ponad 4 tysiące gwizdków anarchistom, lewakom, homoseksualistom i Żydowskiej Organizacji Młodzieżowej - która sama w sobie jest kuriozum, bowiem wegług ostatniego spisu powszechnego Żydów w Polsce mieszka ledwie 1,1 tysiąca. Zwłaszcza, że nawet według Profesora Schlomo Sanda, który jako pierwszy w Izraelu przebadał etnicznie swój naród i stwierdził, że 70% podających się za Żydów ma zupełnie inne pochodzenie - w większości chazarskie. I choć oznacza to, że Blumsztajn, Michnik, Łuczywo nie mają etnicznie z Żydami nic wspólnego, to z wielkim masochizmem szukają w Polsce tzw. "antysemityzmu" - zwłaszcza wśród polskich patriotów - żołnierzy AK czy endecji, którą prześladował poszukiwany dziś listem gończym brat Adama Michnika - stalinowski sędzia Stefan Michnik, który oskarżał polskich patriotów o faszyzm i skazywał na karę śmierci. 

Dlatego źródła oskarżeń polskich narodowców o "faszyzm" należy szukać właśnie w propagandzie rodem z czasów żydokomuny. Stąd wynajęte przez Gazetę Wyborczą bojówki jak ponad pół wieku temu komuniści wyzywali polskich patriotów od "faszystów". Tyle, że zwykli Polacy na szczęście doskonale pamiętają z lekcji historii jaka była prawda - że to właśnie nie Żydzi, ale Polska jako pierwszy kraj miała odwagę sprzeciwić się Hitlerowi. Że Polska to jedyny kraj, w którym Hitlerowi nie udało się zamontować posłusznej sobie władzy stworzonej z Polaków - na wzór faszystowskiego rządu francuskiego, czy Brytyjskiej Unii Faszystów (do której należało przecież około 50 tysięcy Brytyjczyków). W efekcie przechodnie na Placu Zamkowym pukali się w czoło widząc homoseksualistów i lewaków przebranych w obozowe pasiaki, krzyczących "precz z faszyzmem" na polskich patriotów blokując im trasę legalnej przecież manifestacji. Taką agresją bojówki tzw. "antyfaszystów" w kominiarkach same stały się faszystowskie - zwłaszcza, gdy na stacji w Toruniu pobiły członków ONR, udających się na legalny i pokojowy przecież Marsz Niepodległości.

Paweł Kukiz: Mam poglądy prawicowe i ten marsz był dla mnie swoistego rodzaju odtrutką na bezideowość lewicy. Poparłem manifestację, która miała na celu uczczenie Święta Niepodległości i złożenie kwiatów pod pomnikiem Romana Dmowskiego. To środowiska lewackie, gejowskie i anarchistyczne postanowiły zrobić kontrmanifestację, chociaż nie przypominam sobie, żeby o niepodległość Polski walczył jakiś pułk pod tęczowym sztandarem.

Ostatecznie Marsz Niepodległości zakończył się sukcesem, bo wbrew agresji Gazety Wyborczej narodowcy dotarli pod pomnik Dmowskiego - popierani przez liberałów (Janusz Korwin-Mikke, Rafał Ziemkiewicz), artystów (Paweł Kukiz) i naukowców (Prof. Jerzy Robert Nowak, Prof. Jan Żaryn z IPN). A Policja zatrzymała 33  faszystów zainspirowanych przez Gazetę Wyborczą i postawiła zarzuty 17 osobom - m.in. popierającemu homoseksualizm Robertowi Biedroniowi, który uderzył policjanta. I choć agenturalne media zrobiły nagonkę na narodowców, to na wysokości zadania stanęła przynajmniej polska policja - zdecydowanie broniąca wolności słowa.

Więcej możecie obejrzeć .

(22:04)

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wiolkaszka.pev.pl
  •