[ Pobierz całość w formacie PDF ]
GEORG WILHELM FRIEDRICHHEGELFENOMENOLOGIA DUCHAPrze�o�y� Swiatos�aw Florian NowickiFUNDACJA ALETHEIA Warszawa 2002Podstawa przek�adu: Phanomenologie des Geis�es Fritz Eckhardt Verlag, Leipzig 1909� Copyright for the Polish translationby Swiatos�aw Florian Nowicki, Warszawa 2002 � Copyright for the Polish editionby Fundacja Aletheia, Warszawa 2002Projekt ok�adki Anna CzajkaTytu� dotowany przez Ministerstwo EduISBN 83-87045-94-2CZYT.Od T�umaczaPierwszy polski przek�ad Fenomenologii ducha Georga Friedricha Wilhelma Hegla, pi�ra Adama Landmana, ukaza� si� w latach sze��dziesi�tych1. Dzie�o to od razu znalaz�o si� na listach lektur obowi�zuj��cych na studiach filozoficznych i sta�o si� tekstem poddawanym szcze�g�owej egzegezie na licznych zaj�ciach seminaryjnych. Nak�ad ksi��ki dawno znikn�� z p�ek ksi�garskich, zatem potrzeba nowego wydania przek�adu Fenomenologu ducha sta�a si� bezsporna.Jednocze�nie, po up�ywie trzydziestu z g�r� lat, okaza�o si� celowe dostarczenie polskiemu czytelnikowi nowego t�umaczenia. Adam Land-man jako autor pierwszych rzetelnych przek�ad�w kilku podstawowych dzie� Hegla dokona� pionierskiego dzie�a. Jego zas�ug� jest wypracowa�nie polskiej terminologii Heglowskiej � terminologii, kt�ra w znacz�nym stopniu si� przyj�a. Charakterystyczn� cech� przek�ad�w Land�mana jest te� dba�o�� o j�zykow� zrozumia�o��, czemu daje on wyraz w S�owie wst�pnym do przek�adu Wyk�ad�w z filozofii dziej�w2: �Celem naszym by�o osi�gni�cie jak najwi�kszej zrozumia�o�ci i komunikatyw�no�ci. Hegel jest pisarzem trudnym i przet�umaczony dos�ownie, bez odpowiedniej interpretacji tekstu, staje si� nieczytelny i zupe�nie nie�zrozumia�y. (...) Hegel, b�d�c pisarzem trudnym, nie jest jednak nazbyt �cis�y w rygorystycznym tego s�owa znaczeniu. Bogactwo tre�ci i nie�oczekiwane aspekty stosowanych przez niego poj�� rozsadzaj� ich og�lnie przyj�te formy s�owne; tote� nie nale�y, i w gruncie rzeczy nie mo�na t�umaczy� ich w spos�b sztywny i mechanicznie konsekwentny. Przek�ad, kt�ry oddajemy Czytelnikowi, pozwoli mu zrozumie� my�l Heglowsk�, jej sens i intencje, ale nie nadaje si� do traktowania1 G.W.F. Hegel, Fenomenologia ducha, Biblioteka Klasyk�w Filozofii,PWN, Warszawa, t. I: 1963, t. II: 1965.2 G.W.F. Hegel, Wyk�ady z filozofii dziej�w, Biblioteka Klasyk�w Filozofii,PWN, Warszawa 1958.6 Od t�umaczaegzegetycznego". Je�eli s�owa te uznamy za miarodajne dla wszystkich przek�ad�w Landmana, to mo�na by rzec, �e tekstu Hegla nie spos�b czyta� ze zrozumieniem bez poddawania go egzegezie. Z tego punktu Widzenia przek�ady Landmana mo�na uzna� za zrozumia�e na poziomie przejrzystych relacji pomi�dzy elementami zdania, dzi�ki kt�rym wzgl�dnie �atwo je si� czyta. Natomiast poprawn� rekonstrukcj� my�li Hegla przek�ad raczej utrudnia. Wynika to z faktu, �e przy ca�ej wieloznaczno��ci terminologii Heglowskiej jego j�zyk jest niezwykle precyzyjny na poziomie zwi�zk�w mi�dzy elementami sk�adaj�cymi si� na szerszy kontekst. Sam Hegel niekiedy sygnalizuje te zwi�zki, wyr�niaj�c w tek�cie pewne s�owa, a tak�e nierzadko uciekaj�c si� do gry s��w itp. Nie wolno narusza� tej struktury, gdy� w rezultacie mo�e powsta� przek�ad wprawdzie potoczysty, ale bardzo enigmatyczny w warstwie logicznej. Mo�na si� te� dziwi�, dlaczego Landman � tw�rca polskiej terminologii Heglowskiej, �wiadomy technicznego charakteru pewnych termin�w � pozwala sobie na liczne nieusprawiedliwione merytorycz�nie niekonsekwencje pod tym wzgl�dem. A tak�e dlaczego dopuszcza si� notorycznie takich nadu�y�, jak dodawanie zaimka wskazuj�cego tam, gdzie w tek�cie niemieckim go nie ma, i opuszczanie go tam, gdzie zosta� u�yty w oryginale. W wi�kszo�ci wypadk�w takie drobne ingerencje zmieniaj� sens zdania. Jest te� w przek�adach Landmana niema�a liczba b��d�w opartych na z�ym rozumieniu tekstu oraz sporo arbitralnych i nietrafnych interpretacji zaimk�w, kt�rych sensu trzeba si� na og� domy�la�, staj�c niejednokrotnie przed trudnym wyborem. Ponadto niekt�re z Landmanowskich propozycji terminologicznych s� niefortun�ne, by nie rzec � dziwaczne. Landman grzeszy te� czasami nadmiern� kwiecisto�ci� stylu, kt�rej tekst Hegla jest pozbawiony. Dotyczy to w szczeg�lno�ci pewnych Heglowskich �aforyzm�w", kt�re upowszech�ni�y si� w wersji zapewne efektownie brzmi�cej, ale drastycznie od�biegaj�cej od orygina�u. Te wszystkie wady przek�adu Landmana wy�starczaj�co chyba t�umacz�, sk�d wzi�� si� pomys� wydania Fenomeno�logii ducha w nowym t�umaczeniu.G��wnym za�o�eniem, na kt�rym oparty zosta� nowy polski przek�ad Fenomenologii ducha, jest maksymalna precyzja i wierno�� w stosunku do orygina�u, u�atwiaj�ca zar�wno dotarcie do my�li Hegla, jak i por�w�nanie przek�adu z orygina�em. Je�eli z r�nych wzgl�d�w przek�ad odchodzi od tekstu niemieckiego, t�umacz sygnalizuje to przez dodanie w nawiasie sformu�owania oryginalnego lub przez komentarz w przypi�sie. Ma to by� przek�ad naukowy i nadaj�cy si� do egzegezy.Od t�umacza 1Przek�ad zosta� uzupe�niony komentarzami t�umacza, kt�remu za�brak�o jednak miejsca na skomentowanie ca�ego tekstu. W tej sytuacji trzeba by�o dokona� wyboru: co i w jakim celu obja�nia�. Wyb�r ten zosta� oparty � poza indywidualnymi preferencjami � na aktualnej i przewidywanej w najbli�szej przysz�o�ci tematyzacji Hegla na gruncie polskim. Tak si� z�o�y�o, �e za spraw� Tadeusza Kro�skiego i dominuj��cej pozycji marksizmu Hegel by� u nas przez wiele dziesi�cioleci postrzegany przede wszystkim przez pryzmat Wyk�ad�w z filozofii dziej�w, kt�rych problematyka jest w ca�okszta�cie my�li Heglowskiej raczej peryferyjna. Z takiej perspektywy nale�a�oby koncentrowa� si� na spo�eczno-historycznych odniesieniach Fenomenologu ducha. Drug� tematyzacj� � za spraw� klasyk�w marksizmu � jest kwestia metody dialektycznej, przeciwstawianej systemowi. Zgodnie z tak� orientacj� nale�a�oby si� zapewne skupi� przede wszystkim na Przedmowie i Wst�pie. Za� w�tkiem nieobecnym, czy raczej deprecjonowanym, by� poziom Absolutu. Obecnie nie istniej� ju� takie ograniczenia, a nawet widoczna jest tendencja do odwrotu od tego, co dominowa�o w przesz�o�ci. Pr�dzej czy p�niej w polskiej recepcji heglizmu przyjdzie wi�c chyba czas tak�e na Absolut i kwestie bardziej ezoteryczne.J�zef Pi�rczy�ski w swojej monografii Absolut, cz�owiek, �wiat. Studium my�li Jakuba B�hmego i jej �r�deP, m�wi�c o B�hmem, przywo�uje nieustannie Hegla � mo�na zatem zapewne zak�ada�, �e nadchodz� oto czasy, kiedy z kolei m�wi�c o Heglu coraz �mielej b�dzie si� przywo�ywa� B�hmego. Heroldem tej epoki sta� si� J�zef Kosian, kt�ry w swojej pracy4 tez� o znacznym wp�ywie B�hmego nie tylko na Schellinga i Feuerbacha, ale r�wnie� na Hegla � tez� star�, ale dyskusyjn� i przez wielu badaczy Hegla nieprzyjmowan� po prostu do wiadomo�ci � traktuje jako bezsporn� i definitywnie dowiedzion�, przewiduj�c w najbli�szej przysz�o�ci wzrost wp�ywu mistyki �l�skiej, z Jakobem B�hmem na czele, na poszukiwania nowego paradygmatu kulturowego. W tym kontek�cie t�umacz postanowi� skoncentrowa� si� na Absolucie, zw�aszcza �e by�o to mo�liwe z powodu niewielkiej obj�to�ci rozdzia�u o wiedzy absolutnej.3 J. Pi�rczy�ski, Absolut, cz�owiek, �wiat. Studium my�li Jakuba B�hmego i jej�r�de�, PWN, Warszawa 1991.4 J. Kosian, Mistyka �l�ska. Mistrzowie duchowo�ci �l�skiej. Jakub Boehme,Anio� �l�zak i Daniel Czepko, Wydawnictwo Uniwersytetu Wroc�awskiego,Wroc�aw 2001.8 Od t�umaczaW�a�nie owa niewielka obj�to�� pozwoli�a na szczeg�owy komen�tarz do ca�ego tekstu ostatniego rozdzia�u Fenomenologii ducha, cho� interpretowanie zbyt d�ugich Heglowskich rozwa�a� o �duchu pewnym samego siebie", a w szczeg�lno�ci o �pi�knej duszy" � w�tku nienatu�ralnie wyolbrzymionym, zapewne z powodu brakuj�cego tu jeszcze Heglowi stosownego historycznego dystansu � nie by�o wdzi�cznym zadaniem. Ponadto skomentowane zosta�y � co t�umacz uzna� za konieczne uzupe�nienie � rozwa�ania Hegla na temat poj�cia ducha, znajduj�ce si� na pocz�tku dzia�u Samowiedza, a antycypuj�ce ostatecz�ny rezultat Fenomenologii. Wypada tu stwierdzi�, �e wywody te, w szczeg�lno�ci dotycz�ce logicznego poj�cia �ycia i poj�cia samowie-dzy, nale�� do wiedzy absolutnej i je�eli zdezorientowany nieco czytel�nik zastanawia si�, ku czemu w istocie zmierzaj� rozwa�ania Hegla na temat ducha pewnego samego siebie, czyli samowiedzy moralnej, to powinien wiedzie�, �e rezultat, o kt�ry tam chodzi, zosta� w formie rozwini�tej i bardziej wyrazistej przedstawiony ju� znacznie wcze�niej, w dziale Samowiedza.Obszerne obja�nienia do Wiedzy absolutnej i komentarze do Samo�wiedzy zaj�y tyle miejsca, �e poza tym t�umacz musia� si� ograniczy� w zasadzie tylko do dodania uwag na temat terminologii i stosunku przek�adu do orygina�u.Niezale�nie od tego, jak filozofia Hegla jest tematyzowana w r�nych okresach � w Polsce i gdzie indziej � podr�cznikowe jej uj�cia koncentruj� si� przewa�nie na najwy�szym poziomie refleksji. Spos�b ujmowania Absolutu okre�li� te� w znacznej mierze stosunek Hegla do poprzednik�w � zw�aszcza do Fichtego i Schellinga. Jest to wi�c w rozwoju jego my�li w�tek nader istotny. Jednak teksty Hegla po��wi�cone tej problematyce s� bardzo kr�tkie i do�� enigmatyczne, co sk�oni�o Marksa do z�o�liwej uwagi, �e Heglowska wiedza absolutna jest absolutna w tym sensie, �e Hegel nie ma o niej absolutnie nic do powiedzenia. To prawda, �e ostatni rozdzia� Fenomenologii ducha jest w znacznej cz�ci po�wi�cony przypomnieniu przebytej w niej drogi, ale prawd� te� jest, �e Hegel wykracza w nim poza perspektyw� fenomeno-logiczn� i okre�la uk�ad poj�ciowy, w kt�ry wpisze og�ln� struktur� swojego p�niejszego systemu. Z tego punktu widzenia metoda fenome-nologiczna jawi si� jako znakomite, w pe�ni zrozumia�e osi�gni�cie dyskursywnej my�li, stanowi�ce o bezspornej wielko�ci tego dzie�a. Natomiast wiedza absolutna, kt�ra powstaje ju� poza porz�dkiem feno-menologicznym, intryguje i pozostawia uczucie niedosytu. B�d�c prze-Od t�umacza 9konanym o filozoficzn... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wiolkaszka.pev.pl
  •