[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Krzysztof Boru�FABRYKA SZCZʌCIAIZaraz po starcie, gdy tylko rakieta wysz�a z g�stszych warstw atmosfery, Tin opu�ci�a kabin�nadkontroli i wst�pi�a do �baru na szklank� soku pomara�czowego. Przy bufecie dosiad� si� do niejten sam gadatliwy m�ody cz�owiek, kt�ry ha�a�liwym zachowaniem zwraca� na siebie powszechn�uwag� ju� w hallu TCR portu Werona.� Kapitanie! My si� chyba sk�d� znamy? � usi�owa� obcesowo zagai� rozmow�.� To bardzo ma�o prawdopodobne � odpar�a Tin ch�odno, wyjmuj�c szklank� z podajnika.Nie mia�a ochoty nawi�zywa� tego rodzaju znajomo�ci. A zreszt� c� mog�a innegoodpowiedzie�?� Gadatliwy pasa�er nie da� si� jednak zniech�ci�.� Jestem pewny, �e gdzie� pani� spotka�em, i to niedawno. Czy by�a pani w lutym na Timen?No, wie pani, na tej p�ywaj�cej wyspie.� Nie.� A mo�e miesi�c temu w czasie wiosennych igrzysk w Betelgong? Zatrzyma�em si� w�� Nie by�o mnie w tym czasie na Ziemi � przerwa�a �agodnie, lecz stanowczo.M�ody cz�owiek nale�a�, niestety, do ludzi upartych. � Wobec tego mo�e po prostu gdzie� wczasie przelotu. Czy stale prowadzi pani maszyny na tej linii?� Od tygodnia.� A przedtem?� P� roku w og�le nie lata�am.� Mo�na wiedzie� dlaczego?� Nie mo�na.Tupet m�odzie�ca pocz�� dzia�a� Tin na nerwy. Wobec pasa�er�w obowi�zywa�a uprzejmo�� icierpliwo�� � ale tym razem pytania dotyczy�y jej spraw osobistych i dlatego postanowi�a da�natr�towi do zrozumienia, �e nie ma ochoty na rozmow�.Niewiele to pomog�o.� Przepraszam najmocniej � podj�� niezra�ony. � Jak sobie co� wbij� w g�ow�, to ani rusz�A przed sze�cioma miesi�cami, gdzie pani lata�a, kapitanie? Mo�e na linii SanFrancisco�W�adywostok?Tin zamy�li�a si�.� Mo�e� Nie wiem. Nie pami�tam � odpar�a machinalnie i niemal natychmiast odczu�aniepok�j, czy nie powiedzia�a za wiele. A je�li istotnie ten cz�owiek widzia� j� gdzie� przed rokiemczy dwoma?�To jednak niemo�liwe� � u�wiadomi�a sobie natychmiast niedorzeczno�� takiegoprzypuszczenia. � �Je�li nawet widzia� � jak�e by m�g� pozna� teraz? Przecie� profesorzapewnia�, �e taka sytuacja nie mo�e si� nigdy zdarzy�. To na pewno pomy�ka!�Nieznajomy umilk� r�wnie�. Mo�e zastanawia� si� nad troch� dziwaczn� odpowiedzi� Tin? Amo�e tylko b��dzi� dalej po zakamarkach swej pami�ci?�Tm wrzuci�a pust� szklank� do �mietniczki i odesz�a od automatu bufetowego. Mia�a zamiarzadzwoni� do Jorego, by przylecia� po ni� do portu, ale zanim zd��y�a wyj�� z kabiny, gadatliwypasa�er zeskoczy� z taboretu i zatrzyma� j� w po�owie drogi.� Ju� wiem, gdzie pani� spotka�em! � zawo�a� tak g�o�no, �e kilka par oczu zwr�ci�o si� kuTin.Odczu�a nieprzyjemny dreszcz.� To niemo�liwe � powiedzia�a niepewnie, i dopiero potem zapyta�a: � Gdzie?� Na ��tym Jakubie, u Alla � odrzek� z wyra�n� satysfakcj�.Nie by�a w stanie zdoby� si� na co� wi�cej ni� go�os�owne zaprzeczenie.� To niemo�liwe � powt�rzy�a.� By�em tam dwa tygodnie temu. Na pewno pani� widzia�em. Pami�tam jeszcze�� Zupe�nie wykluczone � przerwa�a, sil�c si� na spokojny, oboj�tny ton.� Wi�c pani mnie nie zna?� Nie.� Jestem Gan, Feri Gan z TV�raportu.� Pa�skie nazwisko nic mi nie m�wi.Twarz m�odego cz�owieka przybra�a wyraz zawodu i zdziwienia, ale tylko na chwil�, bo otorozja�ni� j� u�miech pe�en tryumfu.� Ach, oczywi�cie. To zupe�nie mo�liwe. U Alla jednak pani by�a?Tin nie lubi�a k�ama�. Wydawa�o jej si�, �e w k�amstwie jest co� poni�aj�cego, co� zwymuszenia, z gwa�tu zadanego sobie. M�wi�a kiedy� o tym Joremu, a on wysun�� w�wczasprzypuszczenie, �e w jej poprzednim �yciu jakie� szczeg�lne cierpienie musia�o zespoli� si� zk�amstwem. Czy tak by�o naprawd� � tego nigdy si� nie dowie i nie zechce dowiedzie�.Pojedyncze, martwe obrazy z tamtego �wiata pozostan� dla niej na zawsze nieczytelne. I tak by�powinno.C� jednak w tej chwili mia�a odrzec na pytanie natr�tnego pasa�era? Wiedzia�a, �e k�ama� nieb�dzie, a prawdy powiedzie� nie chcia�a.� To jakie� nieporozumienie � odpar�a po�piesznie, usi�uj�c zamaskowa� zmieszanienieszczerym u�miechem. I nie czekaj�c na nowe pytanie wysz�a z baru.� Ach, to pan jest tym s�ynnym Feri Ganem? � us�ysza�a za sob� m�ody g�os kobiecy. �Inaczej sobie pana wyobra�a�am�Drzwi zasun�y si� bezszelestnie, t�umi�c wszystkie d�wi�ki dochodz�ce z baru. Niepok�j Tinwzrasta�. Mo�e �w m�ody cz�owiek wie o niej co� wi�cej ni� tylko to, �e widzia� j� na ��tymJakubie? Mo�e dzieli si� tymi wiadomo�ciami ze wsp�towarzyszami podr�y?Zapragn�a sprawdzi� szybko, jak najszybciej, o czym rozmawiaj� pasa�erowie. Usi�owa�ast�umi� w sobie ten odruch, ale nogi zdawa�y si� nie�� j� same. U progu kabiny kapita�skiejzawaha�a si� jeszcze, lecz ju� tylko na kr�tko.Po chwili na ma�ym ekraniku ukaza�o si� wn�trze baru. Kilku pasa�er�w skupi�o si� przyautomacie bufetowym. Tin pocz�a teraz operowa� ga�k� stereod�wi�ku i do uszu jej dobieg� g�osnatr�tnego m�odego cz�owieka:� �w�wczas postanowi�em polecie� na ��tego Jakuba. Z Allem jednak nie�atwa sprawa.Rozgryz� mnie po kilku minutach, mimo �e � nie chwal�c si� � wszystkich jego zawodowychcerber�w wyprowadzi�em w pole. Nie dziwi� si� zreszt�. To jest cz�owiek naprawd� niezwyk�y.Je�li chodzi o psychologi� i neurofizjologi� � nie ma genialniejszego speca. I chyba nie by�o!M�wi� pa�stwu. Kto go nie zna osobi�cie, ten nie potrafi sobie wyobrazi�, co to za cz�owiek�Wi�c chocia� moja wyprawa na ��tego Jakuba zako�czy�a si� niepowodzeniem � nie �a�uj�. Toby�o prze�ycie!�� A ja my�la�em, �e byli�cie u Alla na kuracji? � rzek� nieco zawiedzionym tonem starszy,postawny Brazylijczytk o czarnej, �wietnie zakonserwowanej czuprynie.� Jeszcze by tego brakowa�o! � roze�mia� si� Gan. � Chyba niczym nie przypominamkandydata na samob�jc�? Gra�em tylko rol� pacjenta, aby dotrze� jak najdalej w g��b sanatorium.Ju� od trzech lat chcia�em z�apa� ten temat. Inni pr�bowali � bez skutku. Dlaczego nie mia�bym ija spr�bowa�? Gdyby si� poszcz�ci�o, by�by to nie lada sukces. M�j najwi�kszy wyczyn �odnalezienie �odzi Petersa na g��boko�ci 10 tysi�cy metr�w � to drobiazg w por�wnaniu z ��tymJakubem. Niestety, nie uda�o si�. Nie zanotowa�em na ta�mie nawet metra. Zaraz na pocz�tkuzabrano mi kamer�. Oczywi�cie w depozyt. Zreszt� i tak by�em nieustannie pod obserwacj�.Zaledwie zd��y�em przekra�� si� na oddzia� rehabilitacyjny, ju� �ci�gni�to mnie z powrotem docentrali. Nie zamieni�em z �adnym pacjentem nawet jednego zdania!�� A przecie� twierdzi� pan przed chwil�, �e rozmawia� z naszym kapitanem � wtr�ci�a�piewnym s�owia�skim akcentem opalona na br�z m�oda blondynka.� Wcale nie m�wi�em, �e rozmawia�em. Po prostu widzia�em j� na oddziale rehabilitacyjnymna ��tym Jakubie. Spacerowa�a po parku w towarzystwie bardzo przystojnego, cho� niecopodtatusia�ego jegomo�cia.� Ona te� mog�aby by� pa�sk� matk� � za�mia�a si� dziewczyna.� No i c� z tego? � oburzy� si� Brazylijczyk. � Za to jaka oryginalna! Powiem � niezwyk�auroda.� Podobno chirurdzy Alla to prawdziwi arty�ci? � zauwa�y�a troch� z przek�sem t�ga,starzej�ca si� Angielka.� S�ysza�am, �e kuracje Alla maj� powodzenie w�a�nie dzi�ki tym chirurgicznym zabiegom �dorzuci�a blondynka.� Plotka. Podw�jna plotka � zaperzy� si� Gan. � Po pierwsze All zajmuje si� tylko tymi,kt�rzy rzeczywi�cie potrzebuj� jego pomocy. A o tym, czy kto potrzebuje tej pomocy � on wienajlepiej. Ani pieni�dze, ani protekcja nie odgrywaj� na ��tym Jakubie �adnej roli. Po drugie �kandydat�w na pacjent�w nie ma wielu. I to nie tylko dlatego, �e na ��tego Jakuba trudno si�dosta�; przede wszystkim bardzo ma�o ludzi wie, na czym naprawd� polegaj� eksperymentyprzeprowadzane w instytucie Alla. Bo przecie� to s� w�a�ciwie jeszcze eksperymenty! Wok���tego Jakuba kr��y wiele plotek i ludzie nie bardzo orientuj� si�, co jest prawd�, a co bajk�. I poprostu boj� si�� Czego maj� si� ba�? Pan przesadza, panie Gan � powiedzia�a blondynka zniedowierzaniem. � Zabiegi Alla nie s� jeszcze �modne i to wszystko! Gdy stan� si� modne,kandydaci ustawi� si� w kolejki.� W�tpi�, aby kiedykolwiek mog�o doj�� do tego.� Czy naprawd� chodzi tu o co� w rodzaju samob�jstwa? � zapyta�a Angielka.� Niew�tpliwie, w istocie jest to samob�jstwo.� I na samob�jstwa mo�e przyj�� moda � przerwa�a dziewczyna. � Zw�aszcza na tegorodzaju samob�jstwa.� Mo�e� � skin�� g�ow� Gan. � Ale nie nale�y upraszcza� problemu. Po pierwsze,kandydat�w na samob�jc�w nigdy nie b�dzie wielu, po drugie, moda musi opiera� si� o przyk�adykonkretne. Wszak polega na na�ladownictwie. Tu trudno o na�ladownictwo, nikt bowiem si� niechwali, �e by� na kuracji u Alla. Macie pa�stwo przyk�ad � nasz kapitan.� Ona zdaje si� co najmniej wstydzi� tego, jak wstydzono si� chor�b wenerycznych �za�mia�a si� blondynka.� Raczej jak pobytu w zak�adzie psychiatrycznym � poprawi� Gan. � Ale nie tylko tu nale�yszuka� przyczyny. Tacy ludzie mog� w swym �yciu odczuwa� l�k przed �wiatem, jak zagubionew�r�d t�umu, bezbronne dzieci�Tin przebieg�o przez g�ow�, �e chyba jednak niesprawiedliwie oceni�a intencj� gadatliwegom�odego cz�owieka. Czy�by to, co wzi�a za bezczelno�� i tupet, by�o tylko przejawemnieprzezwyci�onej ciekawo�ci�� Dlaczego All otacza swe prace tak� tajemnic�? � odezwa� si� po d�u�szym milczeniuBrazylijczyk. � R�ne na ten temat kr��� plotki�� To do�� skomplikowana sprawa. Przyczyn� jest, moim zdaniem, przede wszystkim ch��zachowania jak najdalej posuni�tej dyskrecji wobec pacjent�w. Mog� to by�, jak g�osi plotka,osoby znane, ciesz�ce si� du�� popularno�ci�, kt�re za wszelk� cen� chc� unikn�� rozg�oszeniafaktu, �e leczyli si� u Alla. Poza tym nie ka�dy mo�e sobie pozwoli� na podr�e kosmiczne.Helikopterem na ��tego Jakuba nie zalecisz!���ta l...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]